Minister spraw wewnętrznych Ukrainy nazwał “debilami” organizatorów wiecu w Winnicy, którzy powołali własnego “ludowego gubernatora” podczas demonstracji przed budynkiem administracji obwodowej.
Za manifestację, podczas której powołano Radę Majdanu Obwodu Winnickiego, odpowiada nacjonalistyczna “Swoboda”. Do nowo powołanej Rady weszło 35 osób, w tym przewodniczący partii w obwodzie winnickim Oleksij Furman, szef partii w Winnicy i radny miasta Wołodymyr Bazeliuk, szef obwodowej młodzieżówki “Swobody” Andrij Wyhoniuk.
Przedstawiciele Rady Majdanu ogłosili rezolucję, którą – jak podaje na swojej stronie “Swoboda” – poparli uczestnicy wiecu. Domagano się w niej odwołania szefa administracji państwowej w obwodzie winnickim Anatolija Olijnyka “za zdradę idei Majdanu”, odwołania naczelnika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w obwodzie winnickim Ihora Moryncia za “zorganizowanie prowokacji” oraz odwołania prokuratora obwodu winnickiego Wiaczesława Sokołowa. Jednym z żądań było także przeprowadzenie lustracji szefów departamentów w winnickiej administracji obwodowej.
“Swobodowcy” protestowali przeciwko dominacji oligarchów w życiu polityczno-gospodarcznym kraju, czego przykładem ma być m.in. obwód winnicki.
Na swojej stronie na Facebooku sytuację skomentował minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow. Nazwał on uczestników zajść “debilami”. “Mamy tak wielki kraj i tak wielu głupców” – napisał minister.
CZYTAJ TAKŻE: Zamieszki w Winnicy – tłum zdeptał portret Poroszenki zerwany ze ściany gabinetu, są ranni [+VIDEO/+FOTO]
svoboda.org/ Facebook.com/ Kresy.pl
Cytuję: Na swojej stronie na Facebooku sytuację skomentował minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow. Nazwał on uczestników zajść “debilami”. “Mamy tak wielki kraj i tak wielu głupców” – napisał minister”. Święta prawda, Panie ministrze, święta prawda i zaczynacie to dostrzegać.
Witam! Awakow i Poroszenko mają coraz większego zgryza, ponieważ “głupki” z “Svobody” zaczynają mądrzeć, czytaj: “Kolonialne praktyki: Ministrowie-cudzoziemcy zostali przysłani do nadzoru spłaty kredytów” http://112.ua/statji/kolonialnaya-praktika-ministry-inostrancy-dlya-kontrolya-za-kreditami-156283.html. Wśród wielu negatywnych przykładów z przeszłości dotyczących praktyk kolonialnych jest też przytoczony i polski akcent – czyli historia Ministra Obrony Narodowej PRL, Konstantego Rokossowskiego.
Pozdrawiam
Lokis
Rozwiązanie jest proste zwrot zagrabionych ziem ich prawowitym właścicielom i będą mieć znacznie mniejszą ilość głupców -Tylko że to nie głupcy a Faszystowscy banderowcy.
Czyżby początek drugiej odsłony wojny domowej?