Jak poinformował w specjalnym oświadczeniu ukraiński Prokurator Generalny Wiktor Szokin, trzej byli oficerowie Berkutu, zamieszani w sprawę strzelaniny 18 lutego 2014 roku w Kijowie zostali zatrzymani w Charkowie.
„Dziś, w rezultacie akcji sił specjalnych, trzej byli oficerowie Berkutu zostali zatrzymani” – powiedział Szokin. Dodał również, że dwaj z nich zajmowali w momencie zatrzymania wysokie stanowiska w charkowskiej milicji.
Ukrinform.ua / Kresy.pl
10/10 – wina tych berkutowców polega na tym, że nie dali się zastrzelić – nic jednak straconego, upaińcy mogą to szybko nadrobić.
10/10 – wina tych berkutowców polega na tym, że nie dali się zastrzelić – nic jednak straconego, upaińcy mogą to szybko nadrobić.
10/10 – wina tych berkutowców polega na tym, że nie dali się zastrzelić – nic jednak straconego, upaińcy mogą to szybko nadrobić.
Informacja niczym żart – rzekomi uczestnicy strzelaniny z lutego ubiegłego roku przez kolejne kilkanaście miesięcy są wysokimi funkcjonariuszami milicji w tym samym kraju. Mam w to uwierzyć iż są odpowiedzialni za ofiary Majdanu (a raczej nie wierzę), czy raczej załamać ręce nad tempem oczyszczania służb porządku publicznego z ludzi mających krew na rękach (raczej nie uwierzę, że tej czystki nie zrobiono na dzień dobry po przejęciu władzy przez aktualną ekipę). Krótko mówiąc, szukanie kozłów ofiarnych trwa.