Władze Stambułu zapowiedziały powstanie „cmentarza zdrajców” dla uczestników puczu. „Kto odwiedzi to miejsce, będzie ich przeklinać”.

Burmistrz Stambułu Kadir Topbas, członek rządzącej islamskiej partii AKP powiedział, że zarezerwował już miejsce pod cmentarz dla puczystów. Twierdził, że żadne inne miasto tureckie nie przyjmie ich szczątków.

„Każdy, kto odwiedzi to miejsce, będzie ich przeklinać i nie znajdą spokoju w swoich grobach” –powiedział Topbas.

Według oficjalnych danych po stronie puczystów zginęło 24 żołnierzy – 16 w Ankarze i ośmiu w Stambule. Wśród przeciwników było 240 ofiar – w tym 173 cywilów, a także 5 żołnierzy i ponad 60 policjantów. Rany odniosło ponad 1,5 tys. ludzi.

Mimo zwyczaju chowania poległych w miastach pochodzenia, burmistrz nadczarnomorskiego Ordu zapowiedział, że nie na pochówek zwolenników puczu na podległym sobie terenie. „Myślę, że przywódców zamachu stanu nic nie uratuje przed piekłem. Ale musimy zrobić tak, by świat stał się dla nich nie do zniesienia”– stwierdził burmistrz Stambułu.

Wcześniej Diyanet, czyli odpowiednik ministerstwa ds. wyznań zapowiedział, że nie będzie religijnej posługi pogrzebowej dla żołnierzy, którzy uczestniczyli w próbie zamachu stanu z wyjątkiem tych, których do tego przymuszono.

Jak informowaliśmy wcześniej, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego wprowadzenie stanu wyjątkowego na 3 miesiące. Ma to pomóc władzom w opanowaniu sytuacji po puczu.

Podawaliśmy także, że po nieudanym puczu z 15 lipca nie tylko żaden żołnierz, ale żaden urzędnik czy pracownik sektora publicznego nie może czuć się pewnie. Jak informują media czystki prowadzone przez prezydenta Erdogana zataczaja coraz szersze kręgi. Według BBC zwolnionych z pracy lub zawieszonych w pełnionych obowiązkach zostało już około 50 tys. zatrudnionych w sektorze budżetowym.

Przeczytaj również: Premier Turcji: jeśli Amerykanie nie wydadzą nam Gülena, rozważymy dalszą przyjaźń z USA

Według analityków amerykańskiej prywatnej agencji wywiadowczej Stratfor, turecki wywiad wiedział o przygotowywanym zamachu stanu i planował obławę na przyszłych puczystów. To zmusiło ich do przyspieszenia puczu, co prezydent Recep Tayyip Erdogan umiejętnie wykorzystał.

WikiLeaks zamieściło pierwszą część maili działaczy AKP, partii prezydenta Erdogana. W środę władze w Ankarze zablokowały dostęp do portalu.

Hurriyetdailynews.com / tvp.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply