Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska musiał uwiadomić prorządowemu dziennikarzowi, że Wikipedia jest prowadzona przez społeczność internautów a nie redakcję z kierownikiem na czele.

Wczoraj Tomasz Lis roził Wikipedii procesem za nieprawdziwe informacje zamieszczone w poświęconym jego osobie haśle. “Co z tego jest prawdą? To, że urodziłem się w Zielonej Górze oraz to, że jestem synem Stefana i Wandy. Cała reszta to PIS-owska fałszywka, od wielu miesięcy metodycznie kolportowana na prawicowych forach i we wpisach, na których udzielają się tysiące(to stwierdzenie szefa internetowej kampanii pana Dudy) PIS-owskich internetowych trolli” – komentował Lis. Kwestionowane przez niego informacje rychło zniknęły z Wikipedii. Całą sytuację wytłumaczył dziennikarzowi rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska Krzysztof Machocki “To nie Wikipedia dodała bzdury na temat biografii Tomasza Lisa, tylko anonimowy internauta. I to nie Wikipedia je usunęła, a konkretny wikipedysta. Nie dlatego, że „Wikipedia wystraszyła się procesu sądowego”, a dlatego, że zwyczajnie nie spełniały zasad Wikipedii. Nie były bezstronnie opisanymi faktami popartymi godnym zaufania źródłem”. Przypomniał prorządowemu dziennikarzowi, że Wikipedia jest tworzona na bieżąco przez całą społeczność internautów “Oznacza to także, że za każde zdanie dodane do Wikipedii odpowiedzialny jest ten użytkownik, który je dodał. Wikipedia jest więc społecznością, a nie redakcją z redaktorem naczelnym, kolegiami, komitetem redakcyjnym i sztywną strukturą. Dlatego trudno byłoby jej całej wytoczyć proces”. Machocki poradził też Lisowi aby na przyszłość miast straszyć prcesami po prostu poprawił nieprawdziwe informacje.

wirtualnemedia.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Pomijając już rodowód godny PRL/3RP…Czytał ktoś felietony Lisa, jakieś jego artykuły? Ten celebryta potrafi tylko gadać. Bla, bla…Ze dwa razy widziałem jakiś jego felieton i to były bezjajeczne i nudne wystękiwania na poziomie panienki prowadzącej blogaska.

  2. zan
    zan :

    Z drugiej strony…Wikipedia nie jest taką demokratyczną społecznością na jaką pozuje. Ona ma struktury, np. głosujące w kwestii blokowania artykułów, banów itp. Przejmowanie jej struktur to kopia (w skali mikro) przejmowania struktur republiki przez sitwy i koterie. Tematy społeczne, historyczne i polityczne są polem wojen edycyjnych, na tematy szczególnie wrażliwe sitwy mają baczenie. np. hasło “białoruś” w wersji PL to zwykłe antybiałoruskie szczyny propagandowe. Jak ktoś chce się kopać z dziennikarzem opłacanym przez rząd III RP, to prosze bardzo – ale niech ma swiadomość, że dla tamtego to jest praca na etat. To samo dotyczy np. konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Żydzi są bardzo aktywni na tym polu. To się oficjalnie nazywa u nich hasbara. Tak więc bez kitu Panie rzysztof Machocki. Wiem jak wyglądają stowarzyszenia od środka, jak wygląda doglądanie stowarzyszeń przez zadaniowców.