Według wcześniejszych informacji MON, od 1 marca miał ruszyć program szkoleń wojskowych dla ochotników. Okazuje się, że to jedynie zapowiedzi – w programie szkoleń wojskowych w zasadzie nic się nie zmieniło.

Czytaj także: Wojsko czeka na ochotników

Według wcześniejszych zapowiedzi, od 1 marca wszyscy, którzy chcieli przejść przeszkolenie wojskowe, mieli zgłaszać się do WKU najbliższych swego miejsca zamieszkania.

Część Wojskowych Komend Uzupełnień (WKU) jeszcze na początku tygodnia nie wiedziała jednak nic na temat nowej polityki ministerstwa. Inne co prawda zgłoszenia przyjmowały, ale jedynie w celach informacyjnych. O sprawie informował m.in. Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego, który zainteresował się tą sprawą.

„W mojej Zielonej Górze, gdy zadzwoniłem do WKU nic nie wiedzieli o nowej polityce resortu. W Warszawie też. Ani w Lublinie. W kilku innych WKU zgłoszenia zostały przyjęte, ale – jak wynikało z rozmowy – jedynie w celach informacyjnych (nie trwa żadna nowa rekrutacja)”– napisał na Facebooku Krzysztof Bosak.

Podobnie było również w Łodzi, gdzie osobom zgłaszającym się do WKU, które nie odbyły służby wojskowej, oferowano jedynie odbycie 3-miesięcznej służby przygotowawczej. Same szkolenia, podobnie jak w poprzednich latach, dostępne są wyłącznie dla rezerwistów.

Jeszcze w piątek 27 lutego minister obrony Tomasz Siemioniak, który był gościem Kontrywiadu RMF powiedział, że „od 1 marca wszyscy mężczyźni, którzy podlegają obowiązkowi służby wojskowej – między 18 a 50 rokiem życia – mogą ochotniczo odnotować się w macierzystej WKU, że chcieliby być poddani ćwiczeniom”. Przyznał również, że oferta ta „musi być przydatna i atrakcyjna dla zainteresowanego, bo inaczej tylko zrazimy ludzi do wojska”. „Kiedy zobaczymy jaka jest skala, to przygotujemy odpowiedni program”– zapowiedział szef MON.

Według Bosaka te zapowiedzi ministra Siemioniaka „to jedynie zapowiedzi i nic więcej!”. Wskazuje, że w zasadzie w programie, nazywanym “Czas na ochotników”, w zasadzie nic się nie zmieniło.

W poniedziałek po południu na swoim profilu „twitterowym” resort obrony oświadczył, że od 2 marca „każdy mężczyzna podlegający powszechnemu obowiązkowi obrony może zgłaszać się do swojej WKU, by złożyć akces odbycia szkolenia wojskowego”.Podobną informację opublikowano na oficjalnej stronie MON, uzupełniając, że takie deklaracje mogą składać także kobiety. Tam także potwierdza się, że w całym systemie w zasadzie nic się nie zmieniło. Tym bardziej, że osoba nie posiadająca żadnego przeszkolenia wojskowego jedynie „będzie mogła zostać zakwalifikowana do odbycia służby przygotowawczej”. To z kolei nie oznacza, że weźmie w nim udział.

Według informacji na oficjalnej stronie Wojska Polskiego z 15 stycznia „nie zmieni się (…) liczba osób powołanych do służby przygotowawczej, będzie to do 6 tysięcy ochotników. Takie limity przewidują obowiązujące od nowego roku przepisy”. Jedyna znacząca zmiana dotyczy liczby rezerwistów, którzy będą mogli „uczestniczyć w obowiązkowych ćwiczeniach wojskowych”. Ma ich być „nawet 21 tysięcy”.

Na 20 marca zaplanowany jest z kolei kongres organizacji paramilitarnych oraz społecznych związanych z ideą Obrony Terytorialnej. Organizatorem jest MON.

Facebook.com / twitter.com / rmf24.pl / wojsko-polskie.pl / mon.gov.pl / KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    “liczba osób powołanych do służby przygotowawczej,będzie to do 6 tysięcy ochotników”.Liczba rezerwistów uczestniczących w obowiązkowych ćwiczeniach wojskowych,ma być”nawet 21tysięcy.Limity limitami,przepisy przepisami,ale wiadomo że chodzi o kasę.Nie jesteśmy Litfusami,dlatego twierdzę że pod tym kierownictwem MON Polska rozbraja się.Priorytetem jest banderowska Ukraina wliczana w wydatkach do 1,95% PKB na polskie siły zbrojne.

  2. czarekw
    czarekw :

    Płakać się chce… tylu chętnych by nauczyć się bronić ojczyzny. Niektóre kraje wydaja miliony by zachęcić choć tysiąc poborowych… Polscy bohaterowie walczący o wolność tego kraju zostali opluci!!!