Gubernator graniczącego z Ukrainą obwodu rostowskiego Wasilij Gołubiew wprowadził w 15 przygranicznych rejonach stan wyjątkowy. Powodem jest napływ uchodźców ze wschodniej Ukrainy.
W ciągu ostatniej doby granicę ukraińsko-rosyjską przekroczyło 7 tys. uchodźców. Poinformował o tym rzecznik praw dziecka Federacji Rosyjskiej Paweł Astachow. Zaapelował on do ukraińskiego prezydenta-elekta Petro Poroszenki o utworzenie korytarza humanitarnego do Rosji. Zapowiedział również, że Rosja jest gotowa przyjąć na swoim terytorium 90 tys. ukraińskich dzieci.
Jelena Pamfiłowa, rosyjska rzecznik praw obywatelskich, podkreśla konieczność utworzenia korytarza humanitarnego:
“Tam potrzebny jest korytarz humanitarny. Jestem w szoku, że cieszące się autorytetem międzynarodowe organizacje, cały oświecony Zachód nagle stał się głuchy, ślepy i niemy; że nie dostrzega, iż ma tam miejsce straszna tragedia z dziećmi, z ludźmi, którzy chcą się wydostać spod ostrzału” – powiedziała.
Sprawą uchodźców polecił zająć się administracji prezydenckiej oraz rządowej Władimir Putin.
onet.pl/Kresy.pl
Spod ostrzału najbardziej chcą się wydostać zielone ludziki.
tagore
Niekoniecznie. Idzie ostra młócka, walczą dobrze płatni najemnicy po obu stronach. Zrozumiałe, że ludność chce się wydostać, żeby nie zginąć od kuli lub gwałtów. Wojna ma to do siebie, że jest okrutna i zawsze najbardziej cierpią niewinni ludzie.
Trzeba oddzielić wojnę, politykę i propagandę od tragedii zwykłych ludzi. Oczywiście media we wszystkich krajach wykorzystują tę sytuacje propagandowo, ale tymczasem dzieci naprawdę przeżywają tragedię. Ludzie uciekają tam, gdzie dadzą radę jakoś się urządzić, czy przynajmniej przetrwać. Znają rosyjski a w Rosji jest praca i to znacznie lepiej płatna niż na Ukrainie, jest spokój większy niż na Ukrainie, to emigrują.
A Szanowny Pan na ich miejscu co by uczynił ?
Sądząc z danych Rosyjskich nie jest to wielka ilość ludzi , prawdopodobnie najczęściej to rodziny
podzielone granicą i zaangażowanych w walki z Kijowskim rządem . A najemnicy lubią przeżyć
nie mają raczej ochoty na ostateczny finał . Ktoś ,kto się zaciągnął licząc na Krymski scenariusz
może się czuć nieco rozczarowany.
tagore