Wczoraj Sekretarz Obrony USA Ashton Carter powiedział, że rosyjscy cyber-przestępcy włamali się do sieci Pentagonu. Do włamania doszło w tym roku.

Carter przyznał, że sprawa włamania została odtajniona dopiero niedawno i nigdy nie informowano o niej publicznie. Atak, wykorzystujący lukę w zabezpieczeniach, miał zostać szybko wykryty, zaś wykorzystując informacje dotyczące taktyki działania i analizę działalności internetowej intruzów powiązano ich z Rosją.

Kilka miesięcy temu dyrektor wywiadu USA James Clapper powiedział przed jedną z senackich komisji, że „zagrożenie cybernetyczne ze strony Rosji jest poważniejsze, niż wcześniej zakładano”.

Władze USA przyznały także, że rosyjscy hakerzy są odpowiedzialni za serię włamań do systemu komputerowego Białego Domu.

cnn.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Realnie zagrożona jest Rosja, bo operuje na Windowsach i amerykańskim hardwarze – nawet w elektrowniach atomowych, a Usrael dokonując cyber agresji na infrastrukturę irańską pokazał, że nie cofa się przed niczym. Ale to USA biadolą, że są “zagrożone”. Oczywiście w ten włam, jak i winowajce mamy wierzyć na słowo honoru. Obama zaraz zacznie filtrować Internet pod pozorem zagrożenia ruskimi i chińskimi hakerami – do tego zmierzają takie newsy.

    • wlkp
      wlkp :

      ale przecież Wielka, Wspaniała, Imperialna Rassija nie musi korzystać z amerykańskich serwerów, programów – ba – nie musi nawet korzystać z internetu – bo jest taka Wielka i Wspaniała…

      • zan
        zan :

        No, ale korzysta, co pokazuje, że wbrew bajaniom natowskich kłamczuszków nie szykowała się do wojny z NATO – nie jest po prostu na nią gotowa, a infrastrukturę budowała wolnorynkowo a nie wg. komunizmu wojennego. Z kolei kraje NATO na wojnę są gotowe, wydają na armię ponad 10 razy więcej niż Rosja, ale ich długi (w przeciwieństwie do rosyjskich) przekraczają 100% PKB i za jakiś czas spowodują nieprzyjemne efekty. Test na inteligencję: Kto więc prze ku wojnie? Chyba jednak pokojowy noblista Obama…

          • zan
            zan :

            Nie trzeba mieć Nobla by zauważyć, że rosyjskie 13% długu do PKB, to znacznie mniej (lepiej) niż amerykańskie 100%, brytyjskie 90%, francuskie 95%, japońskie 230%, niemieckie 70%, włoskie 130%, hiszpańskie 97%…Chiny w tym zestawieniu mają 22% czyli nieznacznie gorzej do Rosji. Przecież te ruskie 13% to jest nic, a dług rzędu 100% nie da się już uczciwie albo bezboleśnie spłacić. Największy bankrut ma największą armię. Ciekawe! Wiele mówiącą pozycją jest również “bilans handlowy”. NATO przypomina menelską, zapijaczoną rodzinę znanego w okolicy Gazrurki. Wóda właśnie się kończy i Gazrurka idzie na kolejne misje pokojowo-wyzwoleńcze.