„Rzeczpospolita”: Fala podwyżek płac w handlu

Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, sieci handlowe płacą pracownikom coraz więcej. Wciąż czeka tam jednak kilkadziesiąt tysięcy wolnych miejsc pracy.

Dziennik zaznacza, że informacje o poszukiwaniu osób do pracy można znaleźć niemalże w każdym sklepie. Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ “Solidarność” szacuje, że w tej branży brakuje 75 tysięcy pracowników. Dodaje, że sklepy ściągają do pracy Ukraińców, korzystają również z pracowników tymczasowych oraz więźniów. – Ale to wciąż za mało –mówi Bujara.

„Rz” zwraca uwagę, że sytuację mogą poprawić wyższe wynagrodzenia. „Sieci, które niegdyś proponowały szeregowym pracownikom płacę minimalną, teraz nawet na starcie oferują więcej – i to z uwzględnieniem jej wzrostu od stycznia do 2 tysięcy złotych”– pisze gazeta. Płace, według szacunków, są wyższe w zagranicznych sklepach. Zdaniem Renaty Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, sieci handlowe z kapitałem zagranicznym stale podnoszą płace, które obecnie są już o 20 proc. wyższe niż w handlu tradycyjnym.

Jednocześnie, eksperci wątpią, by podwyżki płac przełożyły się na wzrost cen w sklepach. Zwracają uwagę na dużą konkurencję między sieciami oraz systematyczny wzrost obrotów, a także zysków – mimo niewielkich marż.

Wcześniej informowaliśmy, że jak wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badawczego Randstad i TNS Polska, 44 proc. firm chce zwiększać wynagrodzenia w ciągu nadchodzącego półrocza.

Przeczytaj: Ponad 40 proc. pracodawców planuje podwyżki wynagrodzeń

W sektorach transportu, gospodarki magazynowej i łączności oraz w obsłudze nieruchomości i firm podwyżki pensji zapowiedziało po 35 proc. firm. Z kolei w budownictwie podniesienie pensji deklaruje 33 proc. firm, a w sektorze pośrednictwa finansowego – 32 proc. Zwrócono uwagę, że w ostatnich trzech kwartałach takie wskazania charakteryzowały całą gospodarkę, a nie najbardziej niechętne podwyżkom branże.

Najwięcej firm deklaruje podwyżki o 2-4 proc. (26 proc. szefów firm) lub o mniej niż 2 proc. (21 proc.). Wyższe podwyżki, rzędu 4-7 proc., deklaruje co piąty szef firmy.

– Wzrasta udział firm, szczególnie w przemyśle, które planują podwyższenie wynagrodzeń. (…) Obecnie przedsiębiorcy chcąc zachować konkurencyjność będą się koncentrować na wzroście produktywności – uważa Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

W październiku “Rzeczpospolita” podawała, że blisko trzy czwarte polskich firm przyznaje, że ma trudności z pozyskaniem pracowników. Zdaniem ekspertów to m.in. efekt rozwoju gospodarki przy jednoczesnej emigracji Polaków. Sytuacja ta wzmagała presję płacową i skłaniała przedsiębiorców do podwyżek.

Dziennik prognozował, że obecne umiarkowane tempo wzrostu płac niebawem może przyspieszyć. Każdego miesiąca przybywa firm, które mają trudności ze znalezieniem pracowników. Obecnie przyznaje to 72 proc. pracodawców, natomiast dwóch na trzech zauważa nasilenie tych kłopotów w porównaniu z minionym rokiem. By poradzić sobie z sytuacją, firmy najczęściej zwiększają budżety na wynagrodzenia. Trend ten potwierdzają dane GUS: w sektorze przedsiębiorstw przeciętne miesięczne wynagrodzenie po dziewięciu miesiącach br. było o 4,1 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Również Krzysztof Inglot z agencji zatrudnienia Work Service, która zajmuje się m.in. ściąganiem pracowników z Ukrainy i promuje to rozwiązanie przyznaje, że przedsiębiorcy są bardziej otwarci na podwyżki, niż w 2015 roku. Potwierdza również, że w Polsce duża podaż pracowników i wysokie bezrobocie długo zaniżało poziom wynagrodzeń szeregowych pracowników.Powodowało to bardzo niską presję płacową, szczególnie widoczną w porównaniu z Czechami czy Węgrami, gdzie na prostych stanowiskach produkcyjnych zarabia się niemal dwa razy więcej. Niektóre prognozy wskazują, że osiągnięcie poziomu Czech czy Węgier pod względem płacowym dla pracowników prostej produkcji (równowartość ok. 2,4 tys. zł) może zająć 2-3 lata. Zbliżona sytuacja widoczna jest jednak także na Węgrzech.

PRZECZYTAJ: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

Rp.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Nasi “genialni” i skąpi pracodawcy doprowadzili do tego że Polacy wyjechali a banderowcom bedą musieli i tak płacić więcej.Durnie na czele z ich prezesem Kazmierczakiem.
    P.s Czy wy tez musicie sie za każdym wejściem logować,nie zapamietuje strona hasła?

    • azar
      azar :

      Tak, nie zapamiętuje. Trzeba się logować. A co do polskiego handlu to przytoczę komentarz pewnej osoby z forum ,,niezależna.pl” na artykuł o Ukraińcach. …………………………………………………………………. ,,Ostatnio w hipermarkecie w dziale mięsnym żona mówi do ekspedientki aby jej ukroiła kawałek szynki, a ona do niej rozbrajająco “niepanimaju” – żona była w szoku i szlak ja trafił, bo sama ma gównianą pracę i nie może lepszej znaleźć – i tak jest w wielu rodzinach, a ukraińcy pracują np w warm.maz. (wojewodztwie z największym bezrobociem) w zakładach produkcyjnych, a dla Polaków pracy nie ma i musza wyjeżdżać na zachód – PiS-owi za to ludzie “podziękują”… Ps. głosowałem na PiS ale czym się róznią od PO – PiS sprowadza banderowców, a PO islamistów! “

      • elektron
        elektron :

        Popełniłeś kolego wielki błąd! głosując na PiS 🙁 Ale to twoje prawo. Nie głosowałem na PO, ale wolę złodziej z PO ściągających islamistów niż durniów ściągających banderowców. Żaden, powtarzam żaden islamista ( uchodźca, emigrant) nie podjąłby pracy w Polsce. Islamiści są wielkim problemem, ale mają kilka plusów a najważniejszy z nich to widać ich z kilometra. Upadlinca dopóki gęby nie otworzy nie rozpoznasz, przynajmniej we Wrocławiu.

  2. xes23
    xes23 :

    Kpina jakaś, dane z d.. wyjęte.
    “Najwięcej firm deklaruje podwyżki o 2-4 proc. (26 proc. szefów firm) lub o mniej niż 2 proc. (21 proc.). Wyższe podwyżki, rzędu 4-7 proc., deklaruje co piąty szef firmy.”
    Od stycznia najniższa krajowa z 1850 na 2000 brutto czyli 8%. Tyle właśnie zarabia 20% pracujących Polaków. Rzeczywiscie hehe “łaskawcy” z Lewiatana planują podwyżki tak z własnej nieprzymuszonej woli i z powodu konkurencji o pracownika.

    • xes23
      xes23 :

      jeszcze niech się przyznają jakie dotacje dostaja za zatrudnienie obcokrajowca /czytaj Ukra/ na szczeblu krajowym i lokalnym. Na jakimś forum czytałem, że nawet do 800zł można dostać jak się dobrze pokombinuje.