W odpowiedzi na interpelację posłów Kukiz’15 ws. wyprodukowanego przez TV Biełsat filmu „Siaroża”, w którym oskarżono Żołnierzy Wyklętych o ludobójstwo na Białorusinach, ministerstwo skarbu, powołując się na Zarząd TVP S.A. stwierdziło, że jest on zgodny z linią polskiej polityki zagranicznej i polską polityką historyczną.

W interpelacji skierowanej do Ministra Skarbu Państwaws. produkcji filmowych TV Biełsat, na przykładzie filmu szkalującego Żołnierzy Wyklętych, posłowie Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski i Bartosz Jóźwiak zwrócili uwagę na film „Siaroża”. Jak podaliśmy w artykule na ten temat, część filmu koncentruje się na pacyfikacji kilku białoruskich wsi na Podlasiu na początku 1946 roku przez żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Wydarzenia te przedstawiono w sposób wyraźnie jednostronny i nazywając je ludobójstwem.

PRZECZYTAJ: Telewizja Biełsat wyprodukowała film oskarżający Żołnierzy Wyklętych o ludobójstwo na Białorusinach

„Z tezą tą nie zgadzają się liczni historycy, zaprzeczając czarno-białej wizji reżysera i podkreślając złożoność postaw i zachowań tamtejszej ludności, współpracującej z UB i NKWD oraz współuczestniczącej w antypolskich działaniach. Niestety ich opinia nie znalazła miejsca w wyprodukowanym filmie”– podkreślili posłowie, odwołując się do opinii znanych historyków, przedstawionych na łamach Kresów.pl. W związku z tym posłowie Kukiz’15, związani także ze Stowarzyszeniem Endecja, zwrócili się do ministerstwa z pytaniem:

„Czy Pan Minister dostrzega kolizję zawartości merytorycznej wspomnianych wyżej produkcji filmowych z polityką historyczną polskiego rządu? Jakie kroki zamierza podjąć Ministerstwo, aby ten problem wyeliminować?”

Odpowiadający na interpelacjępodsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Filip Grzegorczyk, poinformował, że jego resort wystąpił w tej sprawie do Zarządu Spółki TVP S.A. o przedstawienie stosownych wyjaśnień.

Według TVP S.A. film „Serioża” [tak w oryg. – red.], którego producentem jest TV Belsat, film jest poświęcony Sergiuszowi Niczyporukowi, który w latach 80. XX wieku był szefem „jedynej komórki Solidarności Wiejskiej jaka powstała na podlaskiej prawosławnej wsi”.Zdaniem TVP, wątek pacyfikacji białoruskich wsi na Podlasiu w 1946 roku to „ważny element tła, a nie główny temat produkcji”. Należy w tym miejscu przypomnieć, że wątkowi temu poświęcona jest cała pierwsza część filmu, a tezy stawiane są bardzo wyraźnie.

Ministerstwo zaznacza również, że TVP S.A. „wskazała, że film odpowiada wszelkim zasadom rzetelności dziennikarskiej, pokazuje problem z wielu stroni jego rozmaite uwarunkowania i nie ma żadnych przesłanek, aby uznać go za sprzeczny z polityką historyczną państwa polskiego, bądź naruszający jakiekolwiek standardy”.Dodano, że film „buduje pozytywne relacje polsko – białoruskie”,a ponadto „jest zgodny z linią polskiej polityki zagraniczneji nie wskazuje podstaw merytorycznych do wyciągania wobec kogokolwiek jakichkolwiek konsekwencji”.

Posłowie pytali w tym kontekście również o koszty funkcjonowania TV Biełsat, jakie ponosi Telewizja Polska. W odpowiedzi podano, że w przeciągu ostatnich 5 lat TVP dofinansowała stację kierowaną przez Agnieszkę Romaszewską łączną kwotą w wysokości 16, 713 mln złotych(najwięcej w 2015 r. – 5,923 mln zł). W tym roku TV Biełsat ma otrzymać od TVP 3,295 mln zł, czyli mniej, niż w jakimkolwiek roku z lat 2012-2015. Zaznaczono, że wymienione kwoty “obejmują koszty ogólne TVP S.A. w wysokości ok. 2 mln zł rocznie, które obciążają poszczególne Anteny i nie stanowią wydatków ani budżetu dyspozycyjnego Belsat TV”.

Sejm.gov.pl / Kresy.pl

18 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. odietamo_292
    odietamo_292 :

    Chciałabym jedynie powiedzieć, że dzięki Buremu moja rodzina nie wylądowała na Syberii. Ci Białorusini wysyłali tam po kolei ludzi, którzy im nie pasowali bo np. byli katolikami. O tym to już się nie mówi. Nie mówi się także, że spalenie wsi było w odwecie za zabicie polskich żołnierzy i zagrzebanie ich na swoim podwórku, którzy chcieli tam przenocować. Było trzeba popytać kiedyś żyjących starszych ludzi z innych wsi, za co tak naprawdę zostały spalone Zaleszany, a nie jedynie patrzeć jak ci bandyci płaczą za swoje grzechy. Starsi wiedzieli, ale bali się mówić, bo widzieli co stało się z tymi którzy mówili.To przez swoje czyny spowodowali zabicie własnych synów. Pytać ludzi z tamtej miejscowości o prawdę, to tak jakby czekać aż się przyznają, a już nie ma kto się przyznać, bo ci którzy to zrobili zazwyczaj nie żyją, a swoim dzieciom przekazali jacy to oni niewinni.

    • czas_przebudzenia
      czas_przebudzenia :

      Dzięki za relację z dziejów własnej rodziny. Gdy ludzie boją się mówić, albo ulegną presji, że nie wypada mówić prawdy, to wtedy głos przejmują kanalie wystawione na placówkę propagandową przez wyznawców zła. Wyznawcy zła zawsze kłamią, ale opierają swoje zwodzenie na rzeczywistych wątkach ubranych w sieć gmatwania i mataczenia.

  2. jaro7
    jaro7 :

    I trzeba pamiętać że tuż przed wkroczeniem sovietów ,mordy na Polakach na Białorusi dokonywali żydzi i białorusini.Trzeba pamiętać o zamordowanych przez bandę żydowsko-białoruską pod dowództwem żyda Zusko Ajzika 50 Polakach w Brzostowicy Małej(zakopano ich żywcem).W Swisłoczy podobna banda zamordowała 3 polskich policjantów.W gminie Żydomla białorusini zamordowali w wyrafinowany sposób 10 osadników wojskowych..W osadzie Budowla zamordowano7 osadników i po straszliwych torturach zamordowano.w Zelwie koło Wołkowyska zamordowano kilkanaście osób.itd

  3. sylwia
    sylwia :

    Poświęcając uwagę ukraińskim Rusinom, zapominamy o Rusinach z Białorusi, którzy też są naszymi wrogami. Ludobójstwo Polaków przez Rusinów na dzisiejszej Białorusi czeka na opisy, kroniki i opracowania. Ofiary wołają o naszą pamięć.

    • kojoto
      kojoto :

      Jedna sprawa to wspieranie przez antypolskie władze w Warszawie szowinizmu ukraińskiego i podobnych ruchów na Białorusi, szczęśliwie trzymanych za mordę przez, też niezbyt nam życzliwego Łukaszenkę, a co innego anty rusińska jadowita propaganda rublowych kurewek, które nie przepuszczą żadnej okazji, żeby podjudzać Polaków do organicznej nienawiści, niemalże takiej do jakiej nawołują banderowcy. Sowieci i UPAdlińcy niczym się nie różnicie.

  4. mop
    mop :

    “Żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy “Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam “komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci. Do tych “wyklętych” należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to POLSKOJĘZYCZNE,bandyckie władze III RP postawily okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz. Dziś nadal obecne władze podrzucają “żołnierzy wyklętych” jako temat zastępczy dla motłochu aby odwrócić jego uwagę od spraw żywotnych dla naszego polskiego narodu.
    Autor: Bożena Dunat:
    “”Jak ,,dobrzy przedstawiciele zbrojnego podziemia” mordowali złych komunistów.
    Ludzie, którzy po wojnie odbudowywali struktury państwa, są źli, zaś ci, którzy zostali w lasach i im przeszkadzali, są dobrzy. To wie dziś każdy Polak. Wiedzę tę posiedliśmy za pieniądze z własnych podatków wpompowane przez prawicowe rządy w instytucje zajmujące się odkłamywaniem historii rzekomo kompletnie zafałszowanej w czasach PRL. Dobrzy ludzie są na pomnikach, bo mieli ukryte pod mundurami ryngrafy z Matką Boską i walczyli z komunizmem, który w ocenie wojujących i ich współczesnych apologetów był co najmniej tak samo zły, jak faszyzm. Wzniosły cel wszystko usprawiedliwia, ale na wszelki wypadek oficjalna propaganda przemilcza stosowane metody. Oto, jak umarło dziesięciu ludzi, którzy budowali niesłuszną PRL. Wybrałam je z około tysiąca nazwisk trupów opublikowanych przez Radę Krajową Żołnierzy AL przy Zarządzie Głównym Związku Kombatantów RP. Broszura nazywa się “Żołnierze AL polegli i zamordowani przez podziemie zbrojne po wyzwoleniu kraju”: ? Bubakiewicz (Buhakiewicz) Edward, lat 18. 28 czerwca 1946 r. bojówka NSZ “Jodły” w Kozłowie, powiat Radom, wykręciła mu dłonie do tyłu, połamała ręce i żebra, zmiażdżyła twarz i skórę na ciele pocięła nożami (str. 146). ? Chilimoniuk Jan, ur. w maju 1920 r., były żołnierz AL, referent PUBP we Włodawie. Ranny podczas obrony napadniętego posterunku MO w Sosnowicy. Ujęty i rozbrojony przez bojówkę poakowską “Jastrzębia”. Rannego bojówkarze wrzucili do palącego się budynku posterunku i spalili żywcem w nocy z 1 na 2 czerwca 1945 r. (str. 21). ? Demczuk Aleksy, porucznik, ur. 14 czerwca 1917 r., były żołnierz AL, zastępca komendanta powiatowego MO w Chełmie Lubelskim. Skrytobójczo postrzelony na ulicy w Chełmie Lubelskim przez bojówkę NSZ w godzinach wieczornych 10 października 1944 r. Ciężko rannego przewieziono do miejscowego szpitala. 17 października 1944 r. przyszło do szpitala dwóch cywili i rannego dobili w obecności jego żony. Następnie zastrzelili jego żonę (str. 27). ? Fortuna Tadeusz, lat 32 – robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie. 13 grudnia 1946 r. uprowadzony na szosie między Mińskiem Mazowieckim a Sokołowem Podlaskim przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina”, a następnie zarąbany siekierą w Kamieńczyku (str. 146). ? Kliszcz Alfred, ur. 25 marca 1923 r., były żołnierz GL-AL, funkcjonariusz posterunku MO w Skierbieszowie, powiat Zamość. Poległ w walce z bojówkami poakowskimi “Podkowy”, “Pingwina” i “Urszuli” podczas napadu na jego dom 25 marca 1945 r. Podczas tego napadu bojówkarze zastrzelili też jego żonę Danutę, lat 20, będącą w ostatnim miesiącu ciąży, którą przed zastrzeleniem zgwałcili, oraz 4-letnią Lucynę Kliszcz, córkę jego kuzynki (str. 56). ? Pabianek Karol, ur. 24 października 1898 r., były żołnierz AL, robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie, powiat Sochaczew. Uprowadzony przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina” na szosie między Mińskiem Mazowieckim i Sokołowem Podlaskim, a następnie bestialsko zamordowany siekierami w Kamieńczyku 13 grudnia 1946 r. Porąbane zwłoki wrzucono do przerębli na Bugu. Wyłowiono je 17 grudnia 1946 r. (str. 90). ? Pałczyński (Połczyński) Zygmunt, plutonowy podchorąży przed 1939 r., ur. 24 sierpnia 1915 r., uczestnik kampanii wrześniowej, były żołnierz AK i AL, uczestnik powstania warszawskiego, referent PUBP w Sycowie. Ciężko ranny w walce z bojówką NSZ “Otta” pod wsią Wioska 7 lutego 1946 r. Ujęty i poddany torturom. Mimo mrozu rozebrano go do naga. Połamano mu ręce, nogi, żebra, ponacinano skórę na plecach ostrym narzędziem, zmiażdżono twarz. Po torturach dobity strzałami z pistoletu przez “Jadzię” łączniczkę i kochankę “Otta” (str. 92). ? Sienkiewicz Wiktor, ur. 25 grudnia 1903 r., zasłużony działacz ludowy, przed wojną członek ZMW “Wici” i SL, w okresie okupacji żołnierz AL, po wyzwoleniu wiceprezes Zarządu Powiatowego SL i starosta powiatowy w Wieluniu. Zastrzelony we własnym mieszkaniu przez bojówkę NSZ 25 grudnia 1945 r. Sprawcy morderstwa udawali kolędników. Gdy Sienkiewicz otworzył im drzwi do mieszkania, jeden z nich wyciągnął pistolet i ugodził go czterema kulami (str. 109). ? Solis Tomasz, ur. 20 kwietnia 1900 r., były żołnierz AL, rolnik, wójt gminy Żmijowiska, powiat Opole Lubelskie. Zamordowany przez bojówkę “Orlika” wraz z żoną Bronisławą i córką Jadwigą (studentką UMCS w Lublinie) 25 września 1945 r. (str. 115). ? Wróbel Jerzy, ur. 23 czerwca 1926 r., były żołnierz AL, komendant posterunku MO w Kazanowie, powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN 16 maja 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać, jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała już oznak życia, w podobny sposób torturowano jego i zamordowano (str. 135). Dobrzy ludzie, ci, których fotografie dzisiaj podziwiamy na wystawach, a ich spiżowe postaci spoglądają na nas z pomników, miażdżyli złym ludziom głowy i klatki piersiowe, ucinali uszy, nosy, języki, ręce, nogi, narządy płciowe i głowy, wydłubywali oczy, żywcem palili. Były też przypadki przywiązywania ofiar do młodych drzew rosnących w bliskiej odległości, których wierzchołki ściągano za pomocą lin. Ofiary przywiązywano głową w dół za prawe ręce i nogi do jednego drzewa, a lewe kończyny do drugiego. Następnie linę przecinano. Drzewa, wracając do pionu, rozdzierały ciała (str. 145-146). Nie chcę dyskutować o słuszności motywów walki, bo każdy może mieć w tej sprawie swój pogląd. Okazuje się jednak, że również stosowane metody nie kwalifikują rzeczy jednoznacznie. I nie chodzi tylko o widzimisię jednego czy drugiego zakręconego historyka IPN. Weterani NSZ, największej podziemnej organizacji sprzymierzającej się z hitlerowcami, jeśli była taka potrzeba, uważający komunistów za zwierzynę, wobec której nie obowiązują żadne terminy ochronne, do której wolno strzelać kulą i kaczym śrutem, łowić w potrzaski i pętle (“Szaniec”, najważniejszy organ prasowy NSZ z 23 października 1943 r.), mają prawo do noszenia mundurów polskiego wojska.”” JAKI KOLWIEK KOMENTARZ ZBĘDNY …

    • votum_separatum
      votum_separatum :

      mop:24.07.2016 04:39 Mieszanka propagandowa wyjęta z kontekstu. Od czasu do czasu wydają na świat takie rzeczy utrwalacze władzy ludowej zrzeszeni w postpeerelowskich stowarzyszeniach, koloryzując okrucieństwa (a może opisując własne metody pod tym przykryciem?) I bardzo dobrze, że odstrzeliwali komunistów.

      • mop
        mop :

        Wszystkie polskojęzycznemedia (telewizje i presstytutk)i bez wyjątku to narzędzia do ogłupiania, odmóżdżania, zidiociałego POLACT”f”A. Wspomaga je w tym bandyckim procederze ,,system oświaty” spreparowany w Polsce na wzór i podobieństwo Zachodnie czyli USRAELA,który dodatkowo i nieodwracalnie odmóżdża wszystkich, którzy go przejdą.
        25 lat solidaruchy opłacane i szkolone przez USRAEL pracowały nad urzeczywistnieniem obecnego scenariusza niszcząc polski przemysł,polską prasę itd…POLACT”f”O też udało się im uzależnić całkowicie od rozkazów z Brukseli – czyli zza oceanu. Efekt.W Polsce mamy do czynienia z całkowicie ogłupionym pokoleniem, które nawet przejmując władzę, nie będzie zdolne do pozbawienia władzy posłusznych USRAELOWI SOLIDARUCHÓW i ich duchowych epigonów. O to właśnie w roku 1989 chodziło i to się udało.

    • alexwolf
      alexwolf :

      Towarzyszu Mop, widzę, że opisujecie zbrodnie waszych czerwonych kumpli, którzy takie właśnie rzeczy robili i jeszcze to opisywali w swoich wspomnieniach. Żadna wasza ohydna czerwona propaganda nie powstrzyma już uczczenia i pamięci o prawdziwych bohaterach, wiernych przysiędze walki do końca o wolną, niepodległą i suwerenną Polskę, składanej na święty krzyż, kończonej słowami tak tak mi dopomóż Bóg! Szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń!!!!

      • mop
        mop :

        Wszystkie polskojęzycznemedia (telewizje i presstytutk)i bez wyjątku to narzędzia do ogłupiania, odmóżdżania, zidiociałego POLACT”f”A. Wspomaga je w tym bandyckim procederze ,,system oświaty” spreparowany w Polsce na wzór i podobieństwo Zachodnie czyli USRAELA,który dodatkowo i nieodwracalnie odmóżdża wszystkich, którzy go przejdą.
        25 lat solidaruchy opłacane i szkolone przez USRAEL pracowały nad urzeczywistnieniem obecnego scenariusza niszcząc polski przemysł,polską prasę itd…POLACT”f”O też udało się im uzależnić całkowicie od rozkazów z Brukseli – czyli zza oceanu. Efekt.W Polsce mamy do czynienia z całkowicie ogłupionym pokoleniem, które nawet przejmując władzę, nie będzie zdolne do pozbawienia władzy posłusznych USRAELOWI SOLIDARUCHÓW i ich duchowych epigonów. O to właśnie w roku 1989 chodziło i to się udało.

        • alexwolf
          alexwolf :

          Nie chcemy ani was czerwonych ani USA ani Izraela ani Niemców ani banderowców ani wszystkich innych którzy niszczą i chcą zniszczyć nasza Ojczyznę. Solidarność została zniszczona przez twoich kumpli TW Bolka, Kuronia, Szechtera, Gieremka i innych zdrajców, została tylko nazwa nic więcej. Pamiętaj, że z za zniszczenie przemysłu i innych rzeczy po 89 roku odpowiadają pseudosolidarnościowcy i czerwoni, którzy ugadali się przy okrągłym masońskim stole, za pośrednictwem Sachsa i innych , pod hasłem – my wam dajemy władze a wy gwarantujecie nam nietykalność, jedna banda.

    • fiesta
      fiesta :

      mop…. Dlaczego wciaz wklejasz ta sama ZYDO-BOLSZEWICKA PROPAGANDE ?
      AL-GL to zydo-bolszewicka agentura Moskwy, ktora kolaborowala z SOWIECKIM OKUPANTEM POLSKI i aparatem TERRORU KOMUNISTYCZNEGO, jak: NKWD, MBP-UB, KBW etc.
      Z kolei stalinowska agentura zwana “rzadem jednosci narodowej” zostala powolana przez agenta Moskwy i zyda B.Bieruta w 1945r.
      Prawowity Rzad Polski w Londynie wydal oswiadczenie 15 czerwca 1945r nastepujacej tresci “… w obliczu tych tragicznych realiów tworzenie legalnego i niezależnego rządu jedności narodowej, opartego na woli ludzi swobodnie wyrażonej, praktycznie jest niemożliwe jak długo Republika Polska jest okupowana przez sowiecką armię i sowiecką policję polityczną (NKWD) oraz jak długo Polska jest odcięta od swych Zachodnich Sprzymierzeńców i całego cywilizowanego świata”.
      Ambasador RP w Londynie E.Raczynski pisal w nocie protestacyjnej do rzadu W.Brytaniii:
      “W obecnej sytuacji źródłem władzy rządu z p. Osóbką-Morawskim na czele jest decyzja powzięta nie przez naród polski, lecz przez trzy obce mocarstwa, z których jedno przy pomocy swej armii i policji włada de facto całą administracją Polski. Podstawę prawną takiego rządu można jedynie porównać z podstawą prawną tzw. rządów ustanawianych w krajach okupowanych przez Niemcy
      w czasie wojny”.

  5. jaro7
    jaro7 :

    Bo to jest PRAWDZIWE oblicze PiS(piszę o tym od dawna),wspieranie antypolskiej działalności takich osobników jak Romaszewska,Piekło,Przełomiec,Sakiewicz a nie na SIŁĘ WYMUSZONA na tej partii uchwała o Ludobójstwie Wołyńskim.Wbijcie sobie to ludzie do głowy.PiS to NIE jest pro polska partia(podobnie PO i Nowoczesna).

  6. piotrx
    piotrx :

    “….jest zgodny z linią polskiej polityki zagranicznej….”
    ……….jest zgodny z linią polityki rządu warszawskiego………… http://www.m.pch24.pl/kapitan-bury–historia-prawdziwa,41394,i.html……………………………………………………………….Byłoby zbyt dużym uproszczeniem stwierdzać, że Białorusini zaangażowali się w działalność komunistyczną po 1944 roku, że to ten okres zdecydował o ich skłonnościach ideologicznych. Ludność prawosławna i białoruska na Białostocczyźnie była zapleczem dla komunizmu już od samego początku istnienia niepodległej Rzeczpospolitej w 1918 roku. Na Podlasiu mieszkańcy małych miejscowości, między innymi Zaleszan, funkcjonowali w ramach jaczejek komunistycznych, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi czy Hromady, działali w zbrojnych oddziałach dywersyjnych. Mamy udokumentowanych wiele przejawów takiej aktywności Białorusinów.
    To nie jest więc tak, że w roku 1944 zaplecze komunistyczne wzięło się znikąd. Ale problem z oddziałami komunistycznymi mniejszości białoruskiej istniał także w czasie okupacji niemieckiej. Funkcjonowały one doraźnie. Partyzanci zazwyczaj na co dzień pracowali w gospodarstwach i mieszkali na wsi, a na czas akcji zbrojnej spotykali się z bronią w ręku. Najczęściej ruch ten skierowany był przeciwko ludności cywilnej oraz przeciw polskim leśniczówkom na terenie Puszczy Białowieskiej, które zawsze były łatwym łupem napaści dla zdobycia broni oraz pieniędzy.

    Istniały oddziały, które dokonywały pacyfikacji polskich wsi. Najsłynniejszą akcją jest pacyfikacja wsi Sobótka koło Bielska Podlaskiego przez oddział dowodzony przez Aleksandra Jurczuka, późniejszego kata więzienia w Białymstoku, który wykonywał wyroki śmierci na żołnierzach podziemia niepodległościowego.

    Oddziały białoruskiej partyzantki wsławiły się złym odnoszeniem do ludności polskiej, a później właśnie z takich formacji stworzono kadry Urzędów Bezpieczeństwa czy więzienia w Białymstoku. Tak formowano również aparat komunistyczny. Rok 1944 i 1945 to rozkwit tego procederu w nowych warunkach. Miejscowym oparciem dla organizacji partyjnej, UB i aparatu represji byli Białorusini, a dopiero w dalszej kolejności Polacy, Żydzi i w mniejszym stopniu Ukraińcy………….

  7. piotrx
    piotrx :

    https://forumemjot.wordpress.com/2016/02/14/telewizja-bielsat-wyprodukowala-film-oskarzajacy-zolnierzy-wykletych-o-ludobojstwo-na-bialorusinach/…………………………………………………………….Dr Muszyński zaznacza, — że w oddziale „Burego”, będącym częścią partyzantki narodowej, przynajmniej 20-30 proc. żołnierzy było wyznania prawosławnego. Ponadto, co najmniej dwóch oficerów — Rajsa, Mikołaj Kuroczkin i por. Władysław Jurasow, — było prawosławnymi.
    „To Jurasow — jak twierdziły później źródła UB, — odpowiadał za pacyfikację wsi Szpaki.
    — Fakt, że sam był wyznania prawosławnego nie przeszkadzało mu karać swoich pobratymców w wierze za, — w jego przekonaniu, — zdradę ojczyzny” — tłumaczy.

    Również zdaniem Leszka Żebrowskiego — wydarzenia dotyczące wsi Zaleszany od wielu lat przedstawiane są bardzo jednostronnie, — jako mające rzekomo silne podłoże narodowościowe i religijne, gdzie polscy katolicy mordowali białoruskich prawosławnych.

    Podkreśla, że sytuacja jest bardziej skomplikowana, — ponieważ mamy tu do czynienia z ciągiem wydarzeń

    – od września 1939 roku, — a nawet od okresu międzywojennego, — gdyż były to tereny silnie skomunizowane.

    „W 1939 roku, gdy wchodzili sowieci, dochodziło tam, — podobnie jak ogólnie na ziemiach wschodnich, — do antypolskich ekscesów.

    Uruchomiono sowiecką V kolumnę, która rozbijała pojedyncze grupy żołnierzy, oficerów, mordowano nauczycieli i policjantów.

    — Dochodziło do mordów politycznych. — Te wydarzenia miały miejsce również na tamtych terenach”

    – mówi Leszek Żebrowski.

    Gdy w 1944 roku na te tereny ponownie wkraczali sowieci, — prawosławna mniejszość białoruska miała zupełnie inne oczekiwania, niż polskie podziemie niepodległościowe.

    — „Nie chcą powrotu niepodległej Polski, — ale optują za nową władzą.

    Dlatego wchodzili w jej struktury terenowe, — do MO czy nawet do UB, i okazywali poparcie dla nowej, okupacyjnej władzy”.

    — „Ta sama ludność znana była niestety ze swojego nielojalnego zachowania względem państwa polskiego – zarówno w 1939 roku, jak i w okresie powojennym”

    – mówi również dr Muszyński.

    Dodaje, że spora grupa miejscowych prawosławnych współpracowała z NKWD i UB.

    Do takich wydarzeń jak do tych, które miały miejsce w Zaleszanach, — doszło w takim właśnie kontekście.

    — „To nie miało ani podłoża narodowego, ani religijnego”

    – zaznacza Żebrowski.

    „3 Wileńska Brygada kpt. Romualda Rajsa „Burego” w sporej części składała się z żołnierzy prawosławnych, Białorusinów. — Oni z tych powodów nie robiliby takich rzeczy”