Zastępca redaktora naczelnego Polskiego Radia Koszalin zapewnia, że przerwa w emisji popularnej audycji radiowej z udziałem Wojciecha Cejrowskiego była jednorazowa i zaznacza, że nie zostało to spowodowane przez żadne naciski ze strony Związku Ukraińców w Polsce, który doniósł na Cejrowskiego do prokuratury.

Piotr Kobalczyk, dyrektor programowy Radia Koszalin i zastępca redaktora naczelnego tej stacji poinformował redakcję Kresów.pl, że program „Radiowy Przegląd Prasy”, z udziałem Wojciecha Cejrowskiego nie znika z anteny. – Od najbliższej soboty planowana jest emisja kolejnych odcinków– zapewnia Kobalczyk. Jak tłumaczy, przerwa w emisji, która nastąpiła w ubiegły weekend była „jednorazowa” i „podyktowana względami techniczno-warsztatowymi”. Dyrektor nie chce jednak publicznie komentować tych kwestii.

PRZECZYTAJ: Związek Ukraińców w Polsce doniósł na Cejrowskiego do prokuratury. Jego audycję zdjęto z anteny

Kobalczyk podkreśla, że przerwa w emisji nie była spowodowana przez naciski ze strony Związku Ukraińców w Polsce, który podał Cejrowskiego do prokuratury za wypowiedzi, które padły pod adresem Ukraińców w jednym z odcinków „RaPP”. Jak zaznacza, „pogłoski” te „są oparte na błędnych przesłankach”, a zatem „krzywdzące dla naszej stacji”.

Związek Ukraińców w Polsce 3 listopada złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwaprzez znanego pisarza i podróżnika, Wojciecha Cejrowskiego. Chodzi o audycję, którą wyemitowano na antenie Radia Koszalin 15 października br.

PRZECZYTAJ: Cejrowski: Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy

Ukraińska agencja informacyjna Ukrinform opublikowała kilka dni temu kopię zawiadomienia, które trafiło do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie. W dokumencie, podpisanym przez szefa ZUwP i negacjonistę wołyńskiego Piotra Tymę, przytoczono w nim dwie wyrwane z kontekstu wypowiedzi Cejrowskiego, według których wszyscy Ukraińcy to „gwałciciele i rzeźnicy”.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przytoczył na Facebooku informację uzyskaną od Mirosława Kowzana, według którego 10 listopada prezes zarządu Polskiego Radia Koszalin Piotr Ostrowski zadecydował o zdjęciu z anteny popularnego programu – bez poinformowania autorów audycji i bez podania przyczyny. Według nieoficjalnych informacji, które podał Kowzan, miało to nastąpić w wyniku nacisków ze strony polityków i działaczy Związku Ukraińców w Polsce, zbulwersowanych opiniami Cejrowskiego na temat rzezi wołyńskiej.

Dyrektor podkreślił, że „Związek Ukraińców w Polsce jest dla Polskiego Radia Koszalin ważnym i szanowanym partnerem”. Dodał, że „nie tylko w ramach ustawowych obowiązków publicznego nadawcy wobec mniejszości narodowych”. – Ale jako dyrektor programowy stacji pragnę jasno podkreślić, że w Polskim Radiu Koszalin nie podejmuje się decyzji pod naciskiem jakichkolwiek środowisk– zaznacza Kobalczyk. Dodaje, że spór prawny dotyczy Wojciecha Cejrowskiego i ZUwP, a Polskie Radio Koszalin nie jest tu stroną.

Kolaczyk nie chce publicznie odnosić się do słów Cejrowskiego:

– Do sprawy samego komentarza pana Wojciecha Cejrowskiego, na tym etapie, już się publicznie nie odniosę, bo moim zdaniem – odkąd stał się on przedmiotem oceny na drodze prawnej – w sferze medialnej wypada zachować wstrzemięźliwość, zwłaszcza w materii wywołującej tak silne, społeczne emocje.

W trakcie październikowej audycji, Wojciech Cejrowski komentował film „Wołyń” i to, jaki będzie miał on wpływ na stosunki polsko-ukraińskie.

– Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy– stwierdził dosadnie Cejrowski.

– Ale nie wszyscy oczywiście…– wtrącił prowadzący audycję Andrzej Rudnik.

– Nie wiem tego czy nie wszyscy– odparł Cejrowski, tłumacząc swoje stanowisko:

– Jeżeli mój brat jest gwałcicielem i rzeźnikiem, a ja przez dziesiątki lat, po tym jak dokonano rzezi wołyńskiej, twierdzę cały czas, że on jest bohaterem, to to mnie czyni rzeźnikiem i gwałcicielem. Bo znaczy to, że mnie nie to przeszkadza, że on był rzeźnikiem i gwałcicielem. Liczy się dla mnie tylko to w jakiej sprawie gwałcił i rozrzynał ludzi. No więc na Pańskie pytanie „czy wszyscy Ukraińcy?” stwierdzam, że wszyscy.

Przeczytaj: Smarzowski: wierzę że prędzej czy później obędzie się projekcja “Wołynia” na Ukrainie

Publicysta zaznaczył, że na Ukrainie nikt znaczący otwarcie nie potępił OUN-UPA:

– Żaden Ukrainiec do tej pory nie uporządkował tej sprawy. Nikt tam nie wystąpił ze znacznych Ukraińców mówiąc: „Ci nasi bohaterowie to nie są bohaterowie. Tak, walczyli o niepodległą Ukrainę ale takimi metodami się nie załatwia spraw”. Bo nie można dobra uzyskać czyniąc makabryczne zło.

KRESY.PL / mt

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply