Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich wystosowało oficjalne pismo do MSW dotyczące wizyty Konsula Generalnego Ukrainy w Lublinie w Komendzie Miejskiej Policji w Przemyślu – kilka dni po umorzeniu postępowania ws. propagowania banderyzmu.

Przeczytaj również: Ukraiński konsul wizytuje przemyską policję i pyta o dochodzenie ws. propagowania banderyzmu

W piśmie skierowanym do Minister Spraw Wewnętrznych Teresy Piotrowskiej zwrócono uwagę, że według oficjalnego komunikatu podkarpackiej policji, przedmiotem spotkania komendanta Krzysztofa Pobuty z konsulem Wasylem Pawlyukiem i konsulem honorowym Aleksandrem Baczykiem była chęć poznania przez ukraińskiego dyplomatę „struktur i zadań przemyskiej Policji oraz omówienie warunków i zasad współpracy”.

„Zdarzenie dla nas o tyle niepokojące i problematyczne, gdyż odbyło się w kilka dni po równie kontrowersyjnym umorzeniu przez Policję w Przemyślu dochodzenia przeciwko ukraińskim studentom z Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu, którzy w październiku 2014r publicznie prezentowali i fotografowali się z flagą faszystowsko-nacjonalistycznej organizacji OUN UPA w największym przemyskich centrum handlowym „Sanova”, gdzie echa tego wydarzenia obiegły media w całej Polsce i za granicą budząc powszechne oburzenie i irytację wielu środowisk patriotycznych, naukowych i społecznych wobec tak bezczelnego prezentowania symboli faszystowskich i totalitarnych zabronionych przez konstytucję, prawo karne i prawo międzynarodowe”– czytamy w treści listu.

Podkreślono również, że zdarzeń o podobnym charakterze, „związanych z posiadaniem, propagowaniem i prezentowaniem w/w symboli faszystowskich na terenie Przemyśla było więcej ale pomimo obywatelskich zawiadomień Policja w Przemyślu bagatelizowała problem”.Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że do spotkania doszło w czasie, gdy z przemyskiej komendy policji wyciekły niejawne dokumenty służbowe, dotyczące m.in. meldunków źródeł operacyjnych, których część została opublikowana przez Zbigniewa Stonogę.

„Z zapisu międzynarodowego prawa dyplomatycznego oraz podstaw prawnych regulujących zasady stosunków konsularnych określanych w zespołach norm prawnych, tudzież umownych i zwyczajowych, składających się na międzynarodowe prawo konsularne oraz normy prawa wewnętrznego, nie wynika w żaden sposób, że Komendant Miejski Policji jest dyplomatą uprawnionym do organizowania spotkań (wizyt) i przyjmowania kierownika urzędu konsularnego państwa goszczącego. Tak więc dostępna wiedza w oparciu o wymienione normy prawne umożliwia spotkanie, obligatoryjnie warunkując je obecnością co najmniej równorzędnego dyplomaty polskiego, właściwego wojewody i komendanta Policji wojewódzkiej z zachowaniem nakazanych czynności i konsekwencji wynikających z prawa dyplomatycznego i umów międzynarodowych”– napisano.

Autorzy listu zadali pani minister szereg pytań publicznych:

„1) Za czyim pozwoleniem i na jakiej podstawie doszło do owego spotkania?

2) Kogo reprezentował i na podstawie jakiej legitymacji insp. Krzysztof Pobuta podczas spotkania z ukraińskim konsulem (n.b. zdeklarowanym działaczem nacjonalistycznej ukraińskiej partii „Svoboda”)?

3) Na jakiej podstawie ujawnił struktury i zadania Policji w mieście i powiecie przemyskim dyplomacie obcego państwa?

4) Jaki kierunki i zakres współpracy był omawiany podczas tego spotkania i czy zostały z tego tytułu sporządzone i podpisane jakiekolwiek dokumenty?

5) Dlaczego owa wizyta odbyła się tuż po umorzeniu wspomnianego wyżej dochodzenia (RSD- 1581/14) i w czasie kiedy to z przemyskiej komendy Policji wyciekły niejawne meldunki informacyjne dotyczące czynności operacyjno-rozpoznawczych, które trafiły do Zbigniewa Stonogi?

6) Czy przełożeni w/w policjanta w tym Pani Minister byli powiadomieni o spotkaniu, jeżeli tak czy zastosowano odpowiednie procedury zabezpieczenia kontrwywiadowczego spotkania ?

7) Dlaczego nie wspomniano o spotkaniu w dostępnych regionalnych i ogólnopolskich mediach? (poza lakoniczną notatką na stronie podkarpackiej policji).”

„Jako mieszkańcy Przemyśla i Podkarpacia graniczącego bezpośrednio z centrum niepokoju społecznego i zbrojnych walk na Ukrainie obawiamy się zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców naszego regionu. Tym bardziej nasz niepokój wzbudza spotkanie komendanta miejscowej Policji odpowiedzialnego w Przemyślu i powiecie przemyskim za ład i porządek oraz nasze bezpieczeństwo, z ukraińskim dyplomatą reprezentującym nacjonalistyczne poglądy rozbieżne z Polską Racją Stanu i Polskim Interesem Narodowym. W przypadku naruszenia prawa oczekujemy od Pani Minister właściwych w sprawie przysługujących jej działań służbowych wobec osób je naruszających. Prosimy zatem o wyjaśnienie sprawy i odpowiedź”– czytamy w zakończeniu listu, podpisanym przez prezesa Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich, inż. Stanisława Żółkiewicza. Pismo przesłano do wiadomości Komendy Głównej Policji i Kancelarii Prezydenta RP.

Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Ostatnio pisałem o tym na Youtube,żeby ludzie w Przemyślu pozbyli sie komendanta Pobuta.Ta przemyska policja to jakas taka nie polska.Kiedys chcieli szukać patriotów którzy uszkodzili pomnik bandytów z upa w Hruszewicach,zapytałem dlaczego nie szukaja tych co go tam NIELEGALNIE postawili,w Przemyślu odbywają się marsze upaińców nawet z flagami banderowskimi ,nie ma reakcji policji,podobnie jak na takie flagi za szybą w upaińskich autach.Tą policję w tym miescie trzeba rozgonić ,wywalić ich na jakies prowincjonalne komisariatyW malutkich mieścinach)a tu ściągnąć policjantów polskich.Dodatkowo przydałby się jakiś garnizon wojskowy.

  2. kp
    kp :

    Doskonałe posunięcie! Dopóki nie ma w polskiej Konstytucji zapisu o przyjaźni dozgonnej Polsko-Ukraińskiej, to nierzetelność, czy uległość polskich urzędów może być podważana i kontrolowana na obszarze prawa. To znacznie lepsze niż bezsilne “machanie rękami”.

  3. don_pedro
    don_pedro :

    Skrzyżowanie psa ze świnią
    rządzi dzisiaj UPA-iną
    Ojciec wieprza, Knur dojrzały
    nie żałował swojej pały.

    Ruchał wszystkie bander-świnie
    myśląc wciąż o UPA-inie
    I powstała kreatura –
    trochę z kundla, trochę z knura.

    Poroświnią ją nazwali
    Broń ojczyzny! – przykazali.
    Stosuj wszystkie chwyty świńskie
    Krótko mówiąc – UPA-ińskie.

    Możesz grabić i mordować,
    Swoich nie ma co żałować!
    Noworosję głodem zabij,
    Kogo da się – na pal nabij.

    Gdy już skończysz tę robotę
    będą chwalić ciebie potem…
    Sto pomników ci postawią
    I odznaczą cię orderem –
    W końcu jesteś bohaterem!

    Tak się stało też z Banderą,
    a porównać go z cholerą,
    to by było nadużycie,
    bo cholera skraca życie.

    Lecz choroba to zwyczajna,
    a nie wesz co wyszła z łajna –
    wesz co się hierojem stała,
    bo Polaków mordowała.

    UPA-ińcy ją kochają
    I do ziemi się kłaniają
    Jeśli jesteś też kretynem
    To popieraj UPA-inę

  4. wepwawet
    wepwawet :

    Bardzo dobra inicjatywa – pewnie zabili ćwieka banderofilom, jednak znając ich układy (może i w samym rządzie) będą próbowali sprawę zmarginalizować albo inaczej łeb jej ukręcić. Nie wiem jak się to skończy, ale cieszę się, że jeszcze w Polsce…. Polacy. 🙂