Europejskie media obiegły informacje o poniedziałkowych demonstracjach “antykorupcyjnych” przeciw rządowi Viktora Orbana na Węgrzech. Z relacji węgierskich mediów wynika jednak, że byli to w dużej mierze sympatycy lewicy, nierzadko w radykalnym wydaniu.

Fotoreportaż z tak zwanego “Dnia Gniewu”, który zgromadził demonstranów na placu Kosutha zmieścił portal alfahir.hu. Trudno posądzać go o sympatię do obecnego rządu Węgier, gdy jest związany raczej z opozycyjną wobec niego narodową partią Jobbik.

Jak podkreślał reporter gros uczestników demonstracji stanowili zwolennicy partii lewicowych, wśród nich osoby posługujące się otwarcie symboliką komunistyczną i sowiecką. Pisze o “planktonie politycznym” wskazując, że taką rolę wyznaczają całej plejadzie lewicowych partii niedawne wybory samorządowe, w których poniosły one porażkę. Zauważył jednak także grupy zwykłych obywateli.

Autor zauważył, że wśród wizerunków Che Guevary, flag Unii Europejskiej, USA, czy nawet Norwegii niewiele było flag węgierskich.

alfahir.hu/budapesttimes.com/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wladyslaw
    wladyslaw :

    To zemsta Orbanowi za jego stanowisko wobec neobanderowcow w Kijowe i niechenc wprowadzac sankcje przeciw Rosji. Chyba nie przypadkowo wsrod manifestantow byl amerykanski dyplomata na nazwisko Goodfriend. Powiedzial, ze chodzi wsrod tlumu tylko po to, zebt na wlasne oczy zobaczyc co sie dzeje naulicach Budapesztu