Prokuratura wystąpiła o areszt dla podejrzanego o korupcję b. senatora Józefa Piniora, jego asystenta i jeszcze jednej osoby – poinformował w czwartek naczelnik wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu Piotr Baczyński. Pinior usłyszał dwa zarzuty, grozi mu do 8 lat więzienia.

Były senator wraz z 10 innymi osobami został zatrzymany przez CBA we wtorek rano.Jest podejrzany o przyjęcie wiosną zeszłego roku 40 tys. zł za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Śledczy zarzucają mu także przyjęcie 6 tys. zł za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.

Józef Pinior (jego obrońca oznajmij, że były senator zgodził się na podawanie swojego nazwiska) nie przyznał się do zarzutów; odmówił składania wyjaśnień. Ujawnił, że za jego klienta poręczyli m.in. Henryk Wujec, Karol Modzelewski, Stefan Niesiołowski i Marek Borowski.

Prokurator Baczyński na czwartkowej konferencji prasowej z trudem radził sobie z emocjami. Baczyński wyszedł do dziennikarzy i oświadczył jedynie, że prokuratura wnosi o aresztowanie Piniora, jego asystenta Jarosława W. i jeszcze jednej osoby zatrzymanej w tej sprawie przez CBA – po czym przeprosił i oddalił się z miejsca konferencji. Wrócił po kilku minutach, przeprosił za swe zachowanie i dodał, że sprawa dotyczy osoby, którą osobiście uważa za bohatera z przeszłości naszej ojczyzny.

Nagranie konferencji prasowej znajduje się pod tym linkiem.

– Jednakże to, z czym mamy do czynienia w niniejszym postępowaniu, nadzorowanym przez tutejszy wydział nakazuje, uwzględniając konieczność procesową, podjęcie decyzji, która jest bardzo trudna– dodał. Wyjaśnił, że decyzja o wniosku do sądu ws. aresztowania Piniora i pozostałych dwóch osób wynika z obawy matactwa procesowego.

– Obawa ta związana jest z koniecznością przeprowadzenia czynności procesowych o charakterze osobowym, a także gromadzenia dokumentów i ich analiz, oraz badań– uzasadnił.

Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 40 tys. zł w zamian za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Za taki czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Prokuratura Krajowa poinformowała, że zarzut współdziałania w popełnieniu tego przestępstwa został ogłoszony Jarosławowi W.

Józef Pinior i Jarosław W. podejrzani są również o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 6 tys. zł za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych. Ponadto Jarosław W. jest podejrzany o dalszych pięć przestępstw o charakterze korupcyjnym.

Powszechna jest opinia, że powodem kłopotów Józefa Piniora jest trwająca od lat znajomość z Jarosławem W. Od momentu, gdy Jarosław W. poznał Piniora, stali się nierozłączni. Gdy w 2004 r. Józef Pinior zdobył mandat eurodeputowanego, W. został szefem jego biura. Teorie o łączących ich stosunkach są bardzo różne. Niektórzy twierdzą, że Jarosław W. był potrzebny do załatwiania spraw przyziemnych, ale też, że łączą ich jakieś tajemnice.

Józef Pinior i Jarosław W. wnioskowali w zeszłym roku do prezydenta Komorowskiego o zawieszenie ciążącej na “Sołtysie”, jednym ze znanych gangsterów, kary więzienia. Jarosław W. miał się wcześniej od gangstera domagać za to zapłaty.

Jak pisze gazeta, przez lata W. stanowił drzwi do kontaktów z Piniorem. Są też informacje, że W. miał problemy z hazardem. Podobno był też zadłużony. Pinior pożyczył rok temu. 5 tys. euro, których nie zwrócił. Doszło nawet do egzekucji komorniczej. Wśród jego znajomych jest przekonanie, że pieniądze te były opozycjonista pożyczył nie dla siebie, ale dla swojego asystenta.

kresy.pl/ pap/ tvn24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply