Nocą 10 kwietnia 2010 r., podczas posiedzenia roboczego z udziałem polskich i rosyjskich prokuratorów podjęto decyzję, że oględziny i sekcje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej trzeba przeprowadzić jak najszybciej i w Moskwie – podała Prokuratura Krajowa.

W sprostowaniu skierowanym do TVN i TVN24, dotyczącym roli zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka w śledztwie smoleńskim, prokuratura oświadczyła, że nie jest prawdą, iż miał on możliwość doprowadzenia do sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej oraz zwracania uwagi na błędy postępowania. Według Prokuratury Krajowej decyzje podejmował obecny na miejscu katastrofy naczelny prokurator wojskowy, ówczesny pułkownik Krzysztof Parulski. Sam Pasionek objął nadzór nad śledztwem w maju 2010 r., już po pochówku ciał ofiar.

Przeczytaj również: Szef MON potwierdza istnienie nagrania tzw. nocnej rozmowy Tuska z Putinem w Smoleńsku

Prokuratura poinformowała, że – zgodnie z protokołem posiedzenia roboczego, które odbyło się nocą 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, z udziałem polskich i rosyjskich prokuratorów, w tym prok. Parulskiego i I zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej – już wtedy podjęto decyzję o sekcjach:

– Z uwagi na szczególny publiczny rozdźwięk wywołany zaistniałą katastrofą lotniczą należy w terminie możliwie najkrótszym przeprowadzić sądowo-lekarskie oględziny i sekcje zwłok pasażerów samolotu w mieście Moskwie; ich identyfikację oraz przekazanie przedstawicielom strony polskiej.

Prokuratura Krajowa twierdzi, że jak wynika z protokołu, w tych czynnościach nie przewidziano udziału polskich prokuratorów ani lekarzy medycy sądowej.

Przeczytaj także: Niemiecka premiera filmu Smoleńsk po raz kolejny przesunięta

PAP / RIRM/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply