Prezydent podpisał ustawę o ustanowieniu Krzyża Wschodniego

Andrzej Duda podpisał ustawę ustanawiającą Krzyż Wschodni, którym będą mogły być odznaczane osoby pomagające Polakom represjonowanym na Wschodzie w latach 1917-1991.

Zgodnie z ustawą o Krzyżu Wschodnim, przyjętą wcześniej jednogłośnie przez Sejm, odznaczenie to ma nadawać prezydent na wniosek ministra spraw zagranicznych tym obcokrajowcom, którzy ratowali Polaków na Kresach Wschodnich I i II Rzeczypospolitej, a także na terenach byłego ZSRR, często ryzykując przy tym życiem swoim i swoich rodzin. Szef MSZ ma przedstawiać wnioski z własnej inicjatywy lub z inicjatywy związków i stowarzyszeń kombatanckich, organizacji społecznych, kierownika Urzędu ds. Kombatantów oraz osób prywatnych, po zasięgnięciu opinii prezesa IPN. Jak napisano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP, nadawanie przez Prezydenta RP Krzyża Wschodniego osobom narodowości innej niż polska ma być dowodem wdzięczności oraz wyrazem szacunku i pamięci dla osób ratujących Polaków.

Według pierwotnej wersji, odznaczenie odnosiło się do pomocy w okresie od 1937 roku (początek operacji polskiej NKWD i masowych represji względem Polaków na terytorium ówczesnego ZSRR; po 17 września 1939 roku również tych, którzy zamieszkiwali Kresy Wschodnie II RP) do roku 1959 (zakończenie drugiej repatriacji Polaków z Kresów, w ramach której zmuszono do opuszczenia swoich domów ćwierć miliona osób). Ostatecznie przyjęto jednak poprawki Senatu zakładające rozszerzenie tego okresu do lat 1917-1991.

W trakcie prac w Sejmie przyjęto m.in. poprawkę, zgodnie z którą ustawa o ustanowieniu Krzyża Wschodniego wejdzie w życie pół roku od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Pierwotnie zakładano, że miałaby ona wchodzić w życie z dniem opublikowania.

Według projektu, na krzyżu znajdzie się napis „Ratującym Polaków”, a także herb Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Prace nad ustawą w tej sprawie, jak informowaliśmy, rozpoczęły się na początku października.

– Upamiętnienie ludzi, którzy często ryzykując własne życie ratowali naszych rodaków, jest naszym moralnym obowiązkiem; to jest obowiązek państwa polskiego. Ich działanie było aktem odwagi, przykładem chrześcijańskiego miłosierdzia, człowieczeństwa w tamtych nieludzkich czasach– podkreślał wcześniej poseł PiS Michał Dworczyk, przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za granicą. Zaznaczył też, że w ten sposób Polska przypomina o historii i dziedzictwie Kresów I i II RP. – To bardzo ważne, to część naszej polskiej tożsamości– powiedział Dworczyk dodając, że ustanowienie Krzyża Wschodniego będzie też “ważnym narzędziem prowadzenia polityki historycznej”.

Wołodymyr Wiatrowycz, negacjonista wołyński i prezes ukraińskiego IPN już skrytykował odznaczenie. Zdaniem Dworczyk, wpisuje się to “w prowadzoną politykę negowania Rzezi Wołyńskiej, a gloryfikacji nacjonalistów”.

– Tłumaczą to jako próba politycznego zakłamywania historii. Zgodnie z narracją ukraińskiego IPN nie było ludobójstwa i czystek etnicznych, była wojna między Ukraińcami a Polakamizaznaczył poseł.

Przeczytaj: Wiatrowycz o Wołyniu: zbrodnie były symetryczne

PAP / prezydent.pl / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply