Andrzej Duda pojawił się w sanktuarium wkrótce po tym gdy Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów, a więc i jego zwycięstwo.
Jak zaznaczył, modlił się na Jasnej Górze w czasie kampanii wyborczej i dziś przyjechał do klasztoru “podziękować za siłę”. Prezydent-elekt stwierdził, że pewnie jeszcze “nie raz” odwiedzi sanktuarium. Dudę przywitał przeor klasztoru paulinów o. Marian Waligura a obecność prezydenta nawał “wielkim znakiem nadziei”. Jak dodał “ufamy, że to wszystko będzie prowadziło nas do dobrych zmian, do odnowy duchowej, moralnej ale też i społecznej całej naszej ojczyzny”. Zgromadzeni pielgrzymi witali Dudę oklaskami.
gosc.pl/kresy.pl
A W PIERWSZYM RZEDZIE POWINIEN PODZIEKOWAC OFICJALNIE TYM,KTORZY ODDALI SWOJE GLOSY NA NIEGO.AMNEZJA JUZ GO DOSIEGLA…
Brawo. Już myślałem, że potrafisz tylko “copy —> paste”.
Powinien jeszcze pojechać do Lichenia, Kalwarii Zebrzydowskiej, Ostrej Bramy, Świątyni Opatrzności Bożej i kilka innych fajnych miejsc. Pięć lat jakoś zleci i nikt Mu nie zarzuci że niczego nie zrobił, wszak wszędzie będzie mógł się pomodlić za spełnienie swoich obietnic.