Podczas spotkania z rosyjskim ministrem transportu Maksymem Sokołowem, prezydent Serż Sarkisjan stwierdził, że głosy o rzekomym antyrosyjskim charakterze protestów w stolicy Armenii są nieprawdziwe.

„Niektórzy eksperci próbują dostrzegać w tym antyrosyjskie sentymenty. Jednak samo demonstranci mówią, że takie stwierdzenia są absurdalne, a to dobrze” – powiedział wczoraj Sarkisjan.

Sokołow powiedział, że przedyskutował z członkami rządu Armenii kwestie związane z operacjami armeńskiej spółki energetycznej, będącej przedmiotem krytyki protestujących. Jest ona powiązana z rosyjską korporacją Inter Rao Ues. Jej dyrektor jest bliskim znajomym prezydenta Władimira Putina. Zdaniem rosyjskiego ministra opracowano „jasny program” wyciągnięcia spółki z krytycznej sytuacji.

Wczoraj przedstawiciele protestujących przedstawili rządowi trzy postulaty: anulowania decyzji dotyczącej zwiększenia opłat za elektryczność od 1 sierpnia, przeglądu taryf z ubiegłego roku i ich obniżenia, a także ukarania wszystkich funkcjonariuszy, którzy użyli przemocy wobec demonstrantów 23 czerwca oraz osób odpowiedzialnych za wydane rozkazy. Ich autorami jest grupa „Nie dla grabieży”, inicjatorzy protestu.

Protesty wybuchły kilka dni po ogłoszeniu decyzji o 16-procentowej podwyżce cen energii elektrycznej.

Armenia uznawana jest za ważnego sojusznika Rosji, która posiada na jej terenie swoją jedyną bazę wojskową na południowym Kaukazie. Części protestujących nie podoba się sposób, w jaki rosyjskie media relacjonują protesty, porównując je do ukraińskiego Majdanu. Ich zdaniem one same są odpowiedzialne za „rosnąca nieufność”względem nich.

Tass.ru / BBC.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Armienia jest skonfilktowana z Turcją (rzeź Ormian), Azerbejdżanem (Karabach). Rosja to jej naturalny sojusznik, a demonstranci wyglądali tak: http://tkqazeta.files.wordpress.com/2014/05/86.jpg OCZYWIŚCIE: tzw. kolorowa rewolucja odbywa się w pierwszej fazie jako przekupienie/sparaliżowanie władz, służb, a potem opłaceni dolarami statyści wychodzą na ulice. PRZYPOMINAM. W 1999 NATO zabiło w bombardowaniach 2000 Serbów (w tym 100 dzieci) z PREMEDYTACJĄ zamordowało kilkunastu dziennikarzy z jugosławiańskiej TV (jako wrogą propagandę), a mimo to w Serbii zwycięstwo odniosła pronatowska “rewolucja”. Śmierdzi to rewolucją bolszewiską na kilometr: http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/novus/komunizm/kom1.html

    • wlkp
      wlkp :

      ale ich rozpracowałeś – prawdziwy młot na spiski – a nie przyszło ci do głowy, że ludzie się po prostu wkurzyli po ogłoszeniu radykalnej podwyżki opłat za energię i wyszli na ulice ? Czy jak u nas rządzący ogłoszą jakieś kontrowersyjne decyzje – to też nie mozemy protestować – bo to będzie Ci śmierdzieć działąniem CIA ?