Maria Pyż-Pakosz, bohaterka artykułu na portalu Niezalezna.pl pt. “Kukiz kontra Polacy z Ukrainy”, w którym zarzucono jej powielanie rosyjskiej propagandy, odniosła się do poświęconego jej tekstu. “Ze swoich poglądów się nie wycofuję” – mówi nam polska dziennikarka ze Lwowa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niezalezna.pl o polskiej dziennikarce ze Lwowa: Jest głosem Rosji

Trzeźwa ocena sytuacji na Ukrainie to nie jest rosyjska propaganda– mówi w rozmowie z Kresami.pl Maria Pyż-Pakosz. Nie będę mówić, że białe jest czarne, a czarne jest białe– dodaje polska dziennikarka ze Lwowa.

Pyż-Pakosz skomentowała również odezwę części środowisk polskich na Ukrainie w sprawie historii stosunków polsko-ukraińskich w XX wieku. Jak podkreśliła, w apelu zatytułowanym “Odezwa do Polaków i Ukraińców z okazji 72. rocznicy Wołynia” nie określono nawet zbrodni wołyńskiej mianem ludobójstwa:

Według mnie, nawet słowo “ludobójstwo” tutaj nie wystarczy. To było genocidum atrox, czyli ludobójstwo straszne– zaznacza.

Polska dziennkarka ze Lwowa podkreśliła również, że jest w stałym kontakcie z Polakami z Doniecka, Szepietówki i Żytomierza. Znam ich potrzeby, wiem, jakiej pomocy oczekują od Polski i jakiej to pomocy nie otrzymują– mówi nam Maria Pyż-Pakosz. Dodaje ona również, że opieranie artykułów na informacjach powielanych przez fanpage na Facebooku (w tym wypadku “Rosyjska V kolumna w Polsce” – słynącej z powielania nieprawdziwych i paszkwilanckich materiałów stronie prowadzonej przez pro-ukraińskiego celebrytę Marcina Reya) jest “niepoważne”, zaś nikt z redakcji Nizalezna.pl nie kontaktował się z nią w tej sprawie.

ZYTAJ RÓWNIEŻ: Maria Pyż-Pakosz: kraj, w którym szanuje się zbrodniarzy, to chory kraj

Maria Pyż-Pakosz wystąpiła m.in. na Kongresie Ruchu Narodowego w zeszłym roku. Zabrała głos na temat sytuacji mniejszości polskiej na Ukrainie i praktykowanego w tym państwie kultu UPA:

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaroslaus
    jaroslaus :

    Wielki Szacunek dla Pani Marii, zaś z obrzezanymi i pejsatymi z “niezależnej”, którzy często przemawiają ustami szebas gojów, nie ma najmniejszego sensu rozmawiać. Każda próba dialogu skończy się oszczerstwami i kłamstwami, czyli tym czym zajmują się od XIX wieku. Tu nie chodzi o “dobro i niepodległość” ukrainy – tylko wciągnięcie jej w niemiecki projekt Gross Deutschalnd, będący etapem do “nowego wspaniałego świata”.