Na łamach tygodnika „Do Rzeczy” pilot major Grzegorz Pietruczuk, który niegdyś odmówił Lechowi Kaczyńskiemu lądowania w Tbilisi, wypowiedział się na temat ostatnich doniesień dotyczących katastrofy smoleńskiej, broniąc gen. Andrzeja Błasika oraz kpt. Arkadiusza Protasiuka.
Major Grzegorz Pietruczuk określił generała Andrzeja Błasika jako profesjonalistę w każdym calu. Podkreślił, że znał gen. Błasika od pierwszej połowy lat 90. i nigdy nie miał wątpliwości, że był zarówno bardzo dobrym lotnikiem, jak również dbającym o przestrzeganie przepisów i bezpieczeństwo dowódcą.
Major podkreślał, że nieżyjący dowódca sił powietrznych nie był człowiekiem apodyktycznym, a w kabinie pilotów podporządkowywał się kapitanowi.
Pietruczuk bronił także kapitana Arkadiusza Protasiuka twierdząc, że był znakomitym pilotem posiadającym duże doświadczenie. „Robienie z niego niemal samobójcy na wzór Andreasa Lubitza jest oburzające. To człowiek, który bardzo dbał o bezpieczeństwo” – powiedział Pietruczuk na łamach tygodnika “Do Rzeczy”.
onet.pl / “Do Rzeczy” / Kresy.pl
Profesjonaliści, którzy doprowadzili do rozbicia samolotu z głową państwa, generalicją i innymi osobami. Ja rozumiem, że to byli jego koledzy, ale niech on po prostu siedzi cicho, bo cały ten pułk specjalny to było jedno wielkie bagno.