Uzbrojony w siekierę mężczyzna rzucił się na czterech nowojorskich policjantów – podaje CNN. Jednego funkcjonariusza ciężko ranił w głowę, drugiego w ramię, zanim pozostali zdołali go zastrzelić.
Według nagrań z monitoringu i relacji świadków, Thompson obserwował funkcjonariuszy, schowany za wiatą przystanku. W pewnej chwili zaatakował, raniąc dwóch z nich. Stan trafionego w głowę policjanta jest ciężki, ale stabilny. Drugi, ranny w ramię, czuje się dobrze i ma wkrótce zostać wypisany ze szpitala.
Władze obawiają się, że atak szaleńca może mieć związek z niedawnymi wydarzeniami w Kanadzie.
Interia.pl/KRESY.PL
Brał nauki od Stepana Bandery ?