Coraz więcej dzieci odbiera się polskim emigrantom w Norwegii. Z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że w 2012 roku odnotowano 3 takie sprawy, rok później 5, a w 2014 roku aż 27. Podstawą do odebrania dziecka jest m.in. wrażenie norweskiego urzędnika, że maluch chodzi smutny.

O sprawie napisał „Nasz Dziennik”. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich, zaapelowała do Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka, by ten zajął się sprawą i rozpoczął współpracę z norweskim odpowiednikiem. Sprawa jest szczególnie istotna, gdyż polskie służby konsularne w Norwegii nie radzą sobie z tym problemem.

Poseł Adam Kwiatkowski z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą zaznacza, że są to informacje, które niepokoją, a nawet bulwersują. Komisja zajmie się sprawą – zapowiada.

“Nie może być tak, że jest coraz więcej dzieci odbieranych polskim rodzicom. Będziemy pytać ministra spraw zagranicznych o to, jakie dokładnie działania podejmuje rząd – w sensie rozmów międzyrządowych pomiędzy rządem norweskim a polskim – oraz na jakie wsparcie mogą liczyć Polacy. Pamiętajmy o tym, że po to mamy polskie placówki dyplomatyczne, po to mamy konsulaty, żeby wspierały one naszych obywateli. Chcemy się dowiedzieć, jak w konkretnych przypadkach zachowywała się nasza służba dyplomatyczna, na jakie wsparcie mogą liczyć pokrzywdzeni rodzice i małe dzieci”– mówi poseł Adam Kwiatkowski.

Wiele zachowań w relacjach rodzice-dzieci dopuszczalnych w Polsce, w Norwegii może zostać potraktowanych jako naruszenie praw dzieci. Chodzi np. o krzyk czy płacz karconego dziecka, nawet jeśli został wywołany bez użycia siły fizycznej – napisał „Nasz Dziennik”.

RIRM

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. czas_przebudzenia
    czas_przebudzenia :

    Niszczą społeczeństwa pod pozorem dbałości o nie.
    Jedyną metodą jest cichy opór. Ktokolwiek chce wyżej podskoczyć, aby zatrzymać wszechogarniającą ideologię, ten co najwyżej może dojść do etapu enfant terrible, tak jak Korwin-Mikke z dorobioną mu gombrowiczowską gębą.