Tygodnik „Newsweek” na swojej stronie internetowej zarzuca Wojciechowi Sumlińskiemu, że jego książka nt. związków Bronisława Komorowskiego z WSI zawiera liczne plagiaty klasyków kryminału. Dziennikarz twierdzi, że to kłamstwo i zapowiada, że skieruje sprawę do sądu.

Tygodnik kierowany przez Tomasza Lisa powołuje się na anonimowego tłumaczy. Twierdzi on, że w książce „Niebezpieczne Związki Bronisława Komorowskiego” jej autor trzydzieści razy skopiował klasyków kryminału i sensacji – Alistaira MacLeana i Raymonda Chandlera.

Sumliński twierdzi, że to „absolutne, ewidentne kłamstwo”i zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Artykuł na temat swojej książki porównał do odkrycia, że woda jest mokra. W rozmowie z portalem wp.pl przypomniał, że na swoich spotkaniach autorskich, a także w wywiadach podkreślał, że w ostatnich książkach „celowo i śladowo nawiązywał do klimatu czy stylu klasyków, na których się wychowywał”,czyli MacLeana oraz Chandlera. Zaznacza, że w przeciwieństwie do nich opisuje wyłącznie fakty i dziwi się, jak można twierdzić, że przepisywał kryminały.

Dziennikarz podkreślił również, że książka nt. powiązań Komorowskiego ukazała się na początku kampanii prezydenckiej. „Prezydent mógł podać mnie do sądu w trybie wyborczym. Nie zrobił tego, mimo że był namawiany także przeze mnie”– powiedział. „Jeśli kłamałem, to dlaczego Bronisław Komorowski, oficerowie WSI czy politycy, których wymieniam w swoich książkach, nie podali mnie do sądu?”. Zapowiada, że w ciągu kilku dni skieruje sprawę do sądu.

Wprost.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply