13-letnia Daryna nie będzie deportowana na Ukrainę i zostanie w Polsce. Urząd do Spraw Cudzoziemców udzielił dziewczynce tzw. ochrony uzupełniającej.

Dziewczynka i jej matka otrzymały w grudniu decyzję o deportacji z Polski. nią koledzy i koleżanki z klasy jednego ze stołecznych gimnazjów. Powstała petycja w obronie dziewczynki, którą podpisało 25 tys. osób.

– Jest świetną koleżanką, znakomicie się uczy, jest uczciwa, zawsze można na nią liczyć. Nasi nauczyciele mogą to potwierdzić– pisali uczniowie w petycji, która pojawiła się w sieci.

W sprawę zaangażował się też Rzecznik Praw Dziecka, który stwierdził, że podczas postępowania nie wysłuchano dziecka oraz nie zasięgnięto opinii biegłego psychologa. Ostatecznie zareagował Urząd do Spraw Cudzoziemców, który jeszcze w grudniu stwierdził, że do czasu zakończenia postępowania o udzielenie ochrony międzynarodowej, 13-letnia Ukrainka i jej matka mogą legalnie przebywać w Polsce. To nie oznaczało jednak, że kobiety były bezpieczne. W każdej chwili postępowanie mogło zakończyć się negatywnie, co oznaczałoby, że deportacja musi się odbyć.

CZYTAJ WIĘCEJ: Warszawa: Uczniowie gimnazjum nie godzą się na deportację koleżanki Ukrainki

Postępowanie jednak już się zakończyło, a decyzją ostateczną z 17 stycznia Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców udzielił Darynie i jej matce ochrony uzupełniającej.

Ochrona uzupełniająca to międzynarodowa forma ochrony udzielana osobom, którym odmówiono nadania statusu uchodźcy, lecz którzy w przypadku powrotu do kraju pochodzenia będą realnie narażeni na ryzyko doznania poważnej krzywdy poprzez np. orzeczenie kary śmierci, egzekucję, tortury, nieludzkie lub poniżające traktowanie, a także zagrożenie dla życia lub zdrowia, wynikające z powszechnego stosowania przemocy wobec ludności cywilnej w sytuacji wewnętrznego lub międzynarodowego konfliktu zbrojnegoczytamy na stronach Urzędu.

Urząd do Spraw Cudzoziemców przyznaje więcej decyzji o ochronie uzupełniającej niż statusów uchodźcy. Udzielenie takiej ochrony Darynie oznacza, że dziewczynka nie będzie musiała wracać na Ukrainę. Będzie mogła pozostać w Polsce bezterminowo i dalej uczyć się w stołecznym gimnazjum.

– To najszczęśliwsze z możliwych zakończeń tej historii– czytamy na stronie Rzecznika Praw Dziecka. W opinii Rzecznika powrót dziewczynki do ojczyzny, w której trwa konflikt zbrojny, mógłby niekorzystnie wpłynąć na jej psychikę i rozwój.

kresy.pl/ wawalove.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • jaremaw
      jaremaw :

      Taaaakkkkk dobrze!!! Już cała Ukraina jest okupowana, masowe czystki,egzekucje, obozy zagłady. Tam jest taka tragedia że ukraińcy grupami i całymi rodzinami ewakuują się bele gdzie nawet na Majorkę, ha ha i tymi furami choćby w Alpy.A tak na poważnie gdybyś niuniu nie zrozumiał sarkazmu, dlaczego polskie dzieci w naszym kraju są dyskryminowane przez nasz rząd ze względu na pochodzenie? Jak nie wiesz o co chodzi to zapytaj naszych studentów. Naszych,mam na myśli POLSKICH żebyś się nie pomylił.

  1. pro_patria
    pro_patria :

    Koniec rodem z brazylijskiej telenoweli, czyli bardziej niż przewidywalny. Uważam takie zakończenie za niebezpieczny precedens: teraz wszystkie, “biedne i umęczone wojną” pomioty upaińskie będą prosiły polskich rówieśników o podjęcie zorganizowanej akcji + uderzenie do mediów. Głupota i naiwność administracji jest nieograniczona. Chyba, że.. jak zwykle były niciski..