Kiedy Niemcy zabijali Żydów, korzystali z polskich instytucji takich jak polska policja i pracownicy kolei – napisał rzecznik Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie Andrew Hollinger na oficjalnej stronie internetowej placówki.

“Kiedy Niemcy zabijali Żydów, korzystali z polskich instytucji takich jak polska policja i pracownicy kolei” – pisze Hollinger.

W tekście podpisanym przez rzecznika Muzeum Holocaustu można ponadto przeczytać, iż “Polacy często pomagali w identyfikacji Żydów, denuncjacji i ściganiu tych, którzy się ukrywali, często korzystając z szantażu oraz aktywnie uczestniczyli w plądrowaniu żydowskich majątków”.

Jak zaznacza Hollinger, “dochodziło do incydentów, zwłaszcza w małych miasteczkach na wschodzie Polski, gdzie mieszkańcy, świadomi antysemityzmu Niemców, samodzielnie przeprowadzali albo brali udział w pogromach i mordowaniu żydowskich sąsiadów”. Jako przykład autor podaje Jedwabne.

rmf24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    I tak się mści nie przeprowadzenie do końca badania miejsca zbrodni i porządnego śledztwa.
    Wygląda na to ,że podobnie jak Egipcjanie musimy Rządowi USA jasno określić jaki jest nasz punkt widzenia na realizację naszych interesów.

    tagore

    • mazowszanin
      mazowszanin :

      Co racja, to racja. Nie można dopuścić do takiej narracji, wedle której w Generalnej Guberni rządzili Polacy i to niby oni, wraz z aparatem państwowym (np. policją i PKP) uczestniczyły w eksterminacji żydowskiej społeczności. Kolejny raz powtarzam, że jedynym środkiem zaradczym (poza ciągłą kampanią medialną dotyczącą okupacji NIEMIECKIEJ i jej skutków) powinna być polityka zakładania spraw sądowych przeciw fałszywej propagandzie, swoją drogą zmierzającą jednoznacznie do przerzucenia odpowiedzialności za eksterminację wojenną w czasie okupacji z Niemców na Polaków.

      • wlkp
        wlkp :

        przy zakłamywaniu historii to nie Niemcy są głównym motorem – to przemysł holokaustu wskazuje winnych lub uwikłanych – a Niemcy tak trochę przy okazji wykorzystują to rozmywanie odpowiedzialności. A spraw sądowych nie wygrasz – bo problem świadomości w USA to nie jest jakieś pojedyncze wystąpienie oficjela, ale “lekcje” o holokauście w szkołach, które bardzo często prowadzą ludzie przedstawiający zupełnie nieprawdziwy obraz tamtych wydarzeń.