W środę wieczorem minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk podał się do dymisji. Ewa Kopacz ją przyjęła. Chodzi o śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. Zarzuty usłyszało już trzech policjantów.
W 2012 roku Cezary Grabarczyk uzyskał pozwolenie na posiadanie broni palnej. Biuro Spraw Wewnętrznych Policji odkryło, że w przypadku wydawania takich zezwoleń w Łodzi dochodziło do poważnych nieprawidłowości. Funkcjonariusze Wydziału Postępowań Administracyjnych w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi – jak wskazuje zgromadzony materiał – wydawali zezwolenia osobom wpływowym z pominięciem wymaganych egzaminów i procedur. W zamian oczekiwali pomocy w karierze.
Cezary Grabarczyk potwierdzał poprzednio, że został „zaproszony” przez prokuraturę na przesłuchanie. Jak twierdzi, zgłosił się w charakterze świadka. Prokuratura ma weryfikować, czy otrzymał pozwolenie na broń zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak podaje TVN, zarzuty usłyszało już trzech funkcjonariuszy komendy wojewódzkiej w Łodzi, w tym policjant egzaminujący w roku 2012 Cezarego Grabarczyka.
tvn24.pl / PCh24.pl
Kolejny raz ten minister odchodzi w aurze skandalu. Poprzednio w związku z unikaniem ustawy o zamówieniach publicznych i daniu (z pominięciem procedur przetargowych!) budowy autostrady A2 na odcinku Łódź-Warszawa zastępczemu wykonawcy po chińskiej firmie Covec. To człowiek, który jako minister infrastruktury odpowiadał za niewykonanie na czas autostrad dróg ekspresowych realizowanych (wedle zapewnień całego PO) na EURO2012. Człowiek porażka.