Polityk był gościem w programie Jakuba Wojewódzkiego. Wyraził tam m.in. opinię na temat powszechnego dostępu do broni.

Janusz Korwin-Mikke argumentował, że dostęp do broni palnej powinien być powszechny. Jak zaznaczył, “gdyby każdy Żyd miał pistolet przed wojną, nie byłoby Holokaustu”. Dodał on, że “każdy młody chłopiec powinien mieć broń”.

Polityk starał się uargumentować swój postulat także w inny sposób. Podkreślił on, że “różnica między człowiekiem wolnym a niewolnikiem jest taka, że niewolnik nie może posiadać broni”.

Lider partii KORWiN zaznaczył także, że należy natychmiast przywrócić karę śmierci. Według niego zostałaby “natychmiast przyjęta” przez Sejm, gdyż posłowie baliby się ją odrzucić, ponieważ 70% Polaków popiera przywrócenie najwyższego wymiaru kary.

TVN / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaroslaus
    jaroslaus :

    jak najbardziej popieram powszechny dostęp do broni, ale w kwestii żydostwa to P. Korwin opowiada. Żydy nigdy nie umiały walczyć, umiały za to mordować, bo to im wychodzi najlepiej – tak w Palestynie jak i w Nalibokach i Koniuchach albo na Kresach w wrześniu 1939 r. Katyniu czy w ZSRR w 1937 lub w czasie wywołanego przez nich wielkiego głodu gdzie zginęło 60 tysięcy Polaków i miliony naszych słowiańskich Braci. Zawsze też rzucało to się sobie do gardeł by ratować swoje indywidualne dupska – najpierw sami się do gazu wysłali w gettach a potem w jednym zrobili rozróbę zwaną “powstaniem”, gdzie socjaliści Edelmana najpewniej wyrżnęli komunistów Anielewicza. Pfu.

  2. zan
    zan :

    JKM ma tendencje do wypowiadania kontrowersyjnych uproszczeń, żeby nie powiedzieć…. bzdur. Nasycenie prywatną bronią palną mogłoby uchronić np. Polaków przed ludobójstwem na Wołyniu. Natomiast co mieliby robić rozproszeni po Europie Żydzi w konfrontacji ze sprawnym państwem postawionym w tryb wojenny? Wehrmacht rozbijał regularne armie – z definicji lepsze niż nieskoordynowana grupa cywilów z lekką bronią. Jak kilku Icków z pukawkami miałoby go zatrzymać? Ten sam mit rozwija się w USA. Owszem, broń jest pewnym zabezpieczeniem i niewiadomoą dla rządzących, ale jak Obama wprowadzi stan wojenny, to zaraz się okaże, że 90% właścicieli broni grzecznie odda sprzęt na komisariacie, 5% będzie walczyć, a 0,001% będzie wiedziało JAK walczyć, np. aby wyrzucić na śmietnik telefon komórkowy.

    • zan
      zan :

      …no chyba, że powstańcy przechwycą telekomy, część Gwardii Narodowej do nich przejdzie. Wtedy następuje efekt kuli śnieżnej i powstanie ma szanse powodzenia. Jednak przy tym stopniu inwigilacji, to każdy potencjalny lider ma już opiekuna, a kadra oficerska jest prześwietlona. Mimo to życzę w razie czego powodzenia.