Powinniśmy się starać zrozumieć Ukraińców. Ale nie musimy się z nimi we wszystkim zgadzać. Nie musimy podzielać ich oceny historii. Historia nie jest czymś, co da się uzgodnić – mówi w wywiadzie dla “Gazety Prawnej” prezydent Bronisław Komorowski.

Prezydent zaznaczył w wywiadzie, że Polska stara się przełamać podziały wynikające z odmiennych ocen historii w Polsce i na Ukrainie:

Sukcesem ćwierćwiecza wolności jest szukanie tego, co nas łączy z sąsiadami. Ukraina jest w tym układzie szczególna. Jej proces wewnętrznej integracji nie jest dla nas obojętny. Powinniśmy rozumieć procesy narodotwórcze. Ale nie musimy zgadzać się ze wszystkimi ocenami, które w tym procesie się pojawiają. Jasno deklarujemy, gdzie mamy odrębny punkt widzenia. Takim punktem jest Wołyń. Wiele nas dzieli. Staramy się te podziały przełamać. W imię lepszej przyszłości– powiedział Bronisław Komorowski.

Prezydent skomentował też zapisy przyjętej niedawno na Ukrainie ustawy, które uniemożliwiają publiczną krytykę OUN-UPA:

Zamknięcie dialogu polsko-ukraińskiego w kwestiach trudnych – np. zbrodni wołyńskiej – jest niepożądane z punktu widzenia pojednania. Można się jednać w prawdzie, w sytuacji swobodnej wymiany poglądów– mówił Komorowski.

gazetaprawna.pl / Kresy.pl

16 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wiesiek71
    wiesiek71 :

    Ten człowiek balansuje na granicy zdrady. Zdrady prawdy historycznej i zdrady tych wszystkich niewinnych ofiar zarżniętych przez ukraińskich oprawców. Jak można zrozumieć np.kogoś kto siekierą zabija kobietę w ciąży i wypruwa z niej nienarodzone dziecko ?? Jakie może być usprawiedliwienie dla takiego bestialstwa i co tu rozumieć??
    Rzygać mi się chce jak patrzę na Komorowskiego po takich wypowiedziach…

  2. fabritius
    fabritius :

    W moim prywatnym odczuciu, problemem jest to, że tak naprawdę z narodem ukraińskim nie łączy nas nic co miałoby znamiona pozytywnego wspólnego mianownika między naszymi narodami, Naprawdę ciężko mi taki pozytywny aspekt wyszukać, choćby miał być nawet mocno naciągany. I choć oba nasze narody wywodzą się z jednego słowiańskiego pnia, to niestety dzieli nas wiele, jak dla mnie zbyt wiele, poczynając od innej formy obrzędu religijnego (bo wywodzącej się z tradycji bizantyńskiej, czyli wschodniej, a nie łacińskiej)mentalności, tradycji i kultury, a kończąc na tragicznej historii sięgającej czasów powstania chmielnickiego, poprzez walki o Lwów 1919, aż do tragicznych wydarzeń na Wołyniu 43/44 roku, które to wydarzenia na dobre poróżniły nasze narody.W dodatku strona ukraińska, w dalszym ciągu pogłębia ta przepaść, powodując że takie zwykłe porozumienie międzyludzkie staje się niemożliwe.

  3. raf66
    raf66 :

    Ad Fabritius: Z ukrami dzieli Nas wszystko, poza może krótkim okresem współpracy Petlury z Pisłudzkim( ale dopiero jak Petlura od “Dziadka ” dostał w d….) Tak naprawdę to oni nie zmienili się od czasów Wołynia ani trochę. Proszę zwrócić uwagę: te same hasła w wielkiej ukrainie, ta sama nienawiść do Lachów, wciąż żądania terytorialne, no i te same “metody” wojowania , czyli okrucieństwo i bestialstwo w najczystszej formie ( vide ostatni film na tut portalu jak krzyżują powstańca Donbaskiego).Nasz Bul ze skóry wychodzi i już naprawdę nie wie co ma dalej bredzić aby tylko nie powiedzieć prawdy…..o tej bandzie banderowskiej.Jestem przekonany że już niedługo banderowcy rozpoczną wojnę z Nami i z Węgrami. Oni nie zasługują na własne państwo, czego dowiedli od 20 lat.Całe szczęście że pomimo tego że mamy idiotów w Sejmie i Rządzie którzy raczej Polskie Wojsko rozbroili niż dozbroili ,ludziską tworzą Oddziały Obrony i sami ćwiczą na wypadek wojny.Raf66

    • fabritius
      fabritius :

      Raf66:28.04.2015 19:28
      Tak, Ukraińcy nie potrafią lub bardziej prawdopodobne nie chcą zrozumieć, że kto mieczem wojuje, ten prędzej czy później od miecza ginie. Zapewne dlatego że nie maja żadnych własnych tradycji i doświadczeń państwowości w dodatku nie potrafią wyciągać wniosków z nauki innych narodów i państw, które to szły podobną dla dzisiejszej Ukrainy a zgubną dla siebie droga budowaną na zafałszowywaniu i manipulacji historią, nienawiścią i antagonizmami, co zawsze w końcowym rozrachunku kończyło się katastrofą i hańbą dla takiego narodu i państwa.

  4. robin_robinski
    robin_robinski :

    Jakiego qrwa dialogu o Wołyniu? O czym ten kutafon pieprzy?! Początkiem takiego dialogu będzie uznanie zbrodni ludobójstwa przez ukrów, przeprosiny, pozwolenie na pomniki gdzie co roku będą kwiaty od tych właśnie ukrów!!! Na razie nie ma ukrów, tylko upadlińcy!!! W kwetii wspólnej historii to, nomen omen, od ruskich powinni się uczyć!!!

  5. sylwia
    sylwia :

    Jego Ekscelencja Prez. Komorowski [Szczynukowycz] doradza nam. Jednajmy się z upowcami by nie ranić ich uczuć do ludobójcy Bandery (Ukraina). Wobec tego: Jednajmy się w dialogu z polpotowcami by nie ranić ich uczuć do ludobójcy Pol Pota (Kambodża). Jednajmy się z esesmanami by nie ranić ich uczuć do ludobójcy Hitlera (Niemcy).