Izraelski żołnierz brutalnie szarpał i krępował 12-letniego chłopca ze złamaną ręką. Na pomoc ruszyły kobiety i rówieśniczka.
Do zdarzenia doszło we wsi Nabi Saleh. 12-letni Mohamed Tamimi został tam schwytany przez zamaskowanego izraelskiego żołnierza za “prowokacyjne zachowanie”. Według późniejszej informacji izraelskiej armii chłopiec, mając złamaną jedną rękę, miał stwarzać zagrożenie dla jej żołnierzy swoją procą. Żołnierza osaczyły jednak palestyńskiej kobiety i dziewczynka, które dołożyły wszelkich starań by uwolnić Mohameda. Żołnierz zrezygnował, na pożegnanie rzucając prosto w grupę granat hukowy. Według ojca chłopca Bassim po incydencie trafił on do szpitala.
rt.com/kresy.pl
typowy żyd. Dobrze, że takie obrazy obiegają świat, który musi w końcu zrozumieć, że wszystkie negatywne zjawiska jakie żydostwo przez tysiąclecia spotykały – były tylko i wyłącznie następstwem jego postępowania.
“Bohater” z tego żołnierza prawie na miarę bojownika UPA. Na szczęście dla niego samego został “odbity” z rąk kobiet prze kolegę.
Chyba zaczynam rozumieć Niemców…
Podczas bomardowania dzielnic mieszkalnych w Gazie przez Izrael, zabito setki dzieci.