Posąg pogańskiego boga Słowian, Peruna (bóg piorunów) znów stanął w centrum ukraińskiej stolicy. Pogańskie bóstwo pojawiło na Górze Starokijowskiej obok ruin Cerkwi Desjatińskiej, pierwszej prawosławnej, kamiennej świątyni na Rusi Kijowskiej.

Wydarzenia sprzed kilku dni to kolejna już próba ustawienia posągu na stałe. Monument utrzymał się w Kijowie przez trzy lata (2009-2012) i kilka dni roku 2013, kiedy to w nocy specjalne oddziały Berkutu – na oczach neopogan – wywiozły posąg w nieznane miejsce.

I tym razem, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich latach, kilkuosobowa grupa zaczęła od neopogańskich obrzędów wokół ustawionego naprędce ołtarza. Później pojawił się, znany już wielu kijowianom, bogato zdobiony posąg.

Góra Starokijowska nie przypadkowo przyciąga uwagę ukraińskich neopogan. Według legendy, na tym historycznym miejscu panował książę Kij, założyciel Kijowa. W owym czasie góra ta, pełna różnego rodzaju pozłacanych figurek bóstw, była miejscem jawnego bałwochwalstwa. Po przyjęciu przez kijowian chrześcijaństwa wszystkie te figurki zostały wrzucone do płynącego w pobliżu Dniepru.

Trudno powiedzieć, jak długo tym razem utrzyma się posąg Peruna. Duchowni Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej kilka chwil po pojawieniu się neopogańskiego symbolu, na swojej stronie na Facebooku informowali, że neopoganie zbezcześcili miejsce, gdzie chrześcijańską świątynię postawił Św. Włodzimierz na miejscu śmierci męczenników Teodora i jego syna Jana.

PCh24.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • bogu
      bogu :

      Dawno się tak nie uśmiałem 😀
      A mówią że to właśnie neo-poganie wierzą w brednie, jak widać jest na odwrót.
      Od kiedy to na terenie zamieszkałym przez Słowian składano kogokolwiek w ofierze bogom?
      Ciekawe kto był na tyle kreatywny żeby wymyślić taką baje, albo kto był na tyle głupi, żeby nie odróżniać Słowian od np: Skandynawów, którzy to właśnie mieli w zwyczaju co parę lat oddać się dobrowolnie lub nie w ofierze ich bogom.

    • samborslav
      samborslav :

      Ponieważ czy tego większość katolickiego społeczeństwa chce czy nie, to przedchrześcijańskie korzenie Polski są nieodzowną częścią naszej kultury i tradycji. Nie powinno też budzić zdumienia, że w sytuacji postępującego moralnego upadku czy to Kościoła Katolickiego(sytuacja w Polsce) czy też Cerkwi Prawosławnej(patrz Rosja), jak również rosnącej świadomości, ludzie – najczęściej młodzi – powracają do swych religijnych korzeni.