Podejrzewany o brutalny mord Kajetan P. zaatakował psycholożkę w więzieniu na Mokotowie i ranił interweniującego strażnika – informuje radio RMF FM.

Do ataku doszło w więziennej celi, podczas obchodu lekarskiego. Początkowo zachowywał się spokojnie, jednak gdy lekarze już wychodzili z jego celi, więzień rzucił się na idącą na końcu psycholożkę i zaczął ją dusić. Strażnicy uwolnili ją, lecz wówczas Kajetan P. zaczął wymachiwać ostrym kawałkiem szkła, zapewne fragmentem rozbitego słoika, który prawdopodobnie wcześniej wyniósł z więziennej kantyny. Podczas próby obezwładnienia zdołał zranić jednego ze strażników. Mężczyzna został skrępowany i przeniesiony do celi dla niebezpiecznych więźniów.

Okazuje się, że mimo podejrzenia o popełnienie makabrycznej i okrutnej zbrodni, Kajetan P. nie miał statusu więźnia niebezpiecznego. Dzięki temu mógł m.in. swobodnie robić zakupy w kantynie.

Dyrektor aresztu zlecił czynności wyjaśniające, sprawdzany jest również monitoring z celi Kajetana P. Może usłyszeć zarzut napaści na funkcjonariusza publicznego. Przedstawiciele Służby Więziennej utrzymują, że podczas czynności nie popełniono żadnego błędu. Kajetan P. jest podejrzewany o brutalne zamordowanie na początku lutego 30-letniej lektorki języka włoskiego. Jak ustalili śledczy, jej ciało przewiózł taksówką z warszawskiej Woli do wynajmowanego mieszkania na Żoliborzu, które następnie podpalił. Po niemal dwóch tygodniach został zatrzymany na Malcie. W drodze do Polski dwukrotnie zaatakował konwojujących go policjantów.

Rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply