Jobbik wzywa do ochrony Węgrów na ukraińskim Zakarpaciu przed banderowskimi ekstremistami
W związku z zaostrzeniem sytuacji i starciami sił rządowych z ekstremistycznymi ugrupowaniami na Zakarpaciu – regionie zamieszkałym przez mniejszość węgierską i graniczącym z Węgrami – główna partia opozycyjna, Jobbik, wzywa do ochrony rodaków mieszkających za miedzą.
Jobbik podkreśla, że obecnie w Mukaczewie (węg. Munkács) panują warunki typowe dla wojny domowej. Partia uzasadnia to starciami uzbrojonych ekstremistów z Prawego Sektora z ochroniarzami jednego z deputowanych do Werchownej Rady Ukrainy w sobotnie popołudnie. Węgierscy narodowcy zwracają uwagę na blokadę dróg do stolicy obwodu Użhorodu (węg. Ungvár).
Główna węgierska partia opozycyjna wskazuje też na to, iż centrum wydarzeń – Mukaczewo – położone jest niedaleko miejscowości Berehowe (węg. Beregszász), która jest głównym miastem zamieszkanym przez mniejszość węgierską na Zakarpaciu. Jobbik zwraca uwagę, że wcześniejsze diagnozy ugrupowania dotyczące zagrożeń ekstremizmem znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Według Jobbiku, “wszyscy uczciwi Ukraińcy i Węgrzy muszą się zjednoczyć przeciwko Prawemu Sektorowi”.
Partia podkreśla również, że rząd w Kijowie nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa mniejszościom narodowym żyjącym na terytorium Ukrainy, zaś Zakarpacie nie powinno stać się frontem kolejnej wojny na terenie tego państwa. Według Jobbiku, odpowiedzialność za chaos w dużej mierze spada na Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Ugrupowanie oczekuje, że w ochronę mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu włączy się rząd w Budapeszcie.
jobbik.com / Kresy.pl
Węgrzy mają narodowców,my mamy “bojowników”walczących z …tęczą z kwiatków.O innych ich akcjach nic nie słyszałem(no może również “bohaterskie”spalenie flagi UE)
Srodowiska zwane dumnie narodowymi juz dawno spenetrowane i spacyfikowane przez odpowiednie agentury
brak jakichkolwiek ostatnio znacznych protestow tylko to potwierdza
Madziarowie dają przykład jak należy chronić swoich rodaków – nie to co nasze kolaboranckie PO+Twory na garnuszku obcych interesów!
Madziarowie dają przykład jak należy chronić swoich rodaków – nie to co nasze kolaboranckie PO+Twory na garnuszku obcych interesów!
Szykuje sie nowy konflikt i Wegrzy nie beda sie bawic z upa-incami z prawego sektora.
ale gdzie się nie będą bawić – bo na terytorium Węgier raczej ps nie ma, a na terytorium Ukrainy chyba raczej o zabawie nie może być mowy – zatem co masz na myśłi ???
wlkp… Czy zapomniales, ze dyskusja dotyczy wydarzen na Zakarpaciu, w strefie zamieszkalej przez Wegrow na obszarze ziemi, ktory Stalin sobie przywlaszczyl po II wojnie swiatowej i wlaczyl w sklad “republiki ukrainskiej” ? Dlatego grzecznie napisalem, ze Wegrzy nie beda sie bawic z upa-incami z prawego sektora – czy to jest dla ciebie ciezko zrozumiec ?
Zakarpacie nie jest terytorium “ukrainy”, poniewaz “ukraina” nie ma statusu panstwa i okreslonych granic. Wiec legalnie, w kazdej chwili moze tam wejsc armia wegierska i zajac swoje ziemie – podobnie jest w przypadku Rumunii, ktorej Stalin zabral Bezarabie oraz Polski, ktorej Stalin zabral Kresy Wschodnie.
człowieku, armia węgierska – te niecałe 20 tys. żółnierzy, którzy poza Gripenami i Humvee mają praktycznie cały sprzęt z ZSRR ? Oderwałeś się od realiów ? Węgrzy mają jeszcze większą namiastkę armii niż my – zaatakować mogą San Marino i Lichtenstein…
wlkp….
Piszesz, jakbys nie byl w wojsku lub nie mial zielonego pojecia o strategii wojskowej.
W stanie wyjatkowym nastepuje mobilizacja osob zdolnych do wykonywania sluzby wojskowej i z 20 tysiecy robi sie 200 tysiecy, ktore zmiecie upa-inskie bataliony w ciagu kilku dni – wystarczy ze Wegrzy ich okraza i upa-incy sami wyzdychaja.
Na polu walki nie liczy sie tylko sprzet, ale taktyka i dzialania operacyjne przez zaskoczenie przeciwnika – do tego sluza oddzialy specjalne.
Do rozwalenia czolgu lub pojazdu pancernego wystarczy przenosny granatnik p-panc i granatniki (zasieg skuteczny 500 m i sila przebicia stali do 10 cm). Rownie grozna bronia sa przenosne mozdzierze i reczne p-lot wyrzutnie rakietowe do zwalczania helikopterow i nisko-lecacych samolotow. Poza tym wazna role w dzialaniach wojennych odgrywaja strzelcy wyborowi (snajperzy) i wiele innych niespodzianek i pulapek.
Wez przyklad z wydarzen wojennych w Donbasie, gdzie armia upa-inska nie dala rady powstancom Donbasu, a w omawianym przypadku chodzi o kilka batalionow band upowcow, ktorych mozna wymieszac z ziemia po dokladnym rozpoznaniu ich stanowisk i uderzenie przez zaskoczenie.
Wegrzy maja na Zakarpaciu swoich agentow wojskowych i w kazdej chwili moga tam zrzucic swoj desant. A jak zacznie sie na Zakarpaciu to moze zaczac sie w Besarabii i na Bukowinie – Rumuni tez czekaja na dogodna chwile, bo chca odebrac swoje ziemie.
Tylko zydostwo u wladzy w Polsce nic nie robi, bo razem z upa-inskimi zydami w Kijowie buduja wielka Chazarie…. a Polacy SPIA.
czyli uważasz, snując te wizje – że Węgrzy przeprowadzą mobilizację, będą mieli 200-tu tysięczną armię, sprzęt, snajperów i specjalsów – a po przeciwnej stronie będą banderowcy z Prawego Sektora ? Wizja absolutnie kosmiczna… Poza tym – poparcie jakie na chwilę obecną udziela USA Ukrainie – wystarczy, żeby Węgrzy poza retoryką nie zrobili nic – bo strach i zdrowy rozsądek weźmie górę. W pełnowymiarowym konflikcie węgiersko-ukraińskim ( bez udziału NATO i FR ze wschodu ) po tygodniu w Budapeszcie mówią po ukraińsku…a co do armii ukraińskiej – faktycznie, od momentu, kiedy pod Iłowajskiem po raz pierwszy pojawili się żołnierze z FR, dostali wiele razy w skórę – ale przyczyn tam jest kilka – rozkradanie i wyprzedaż sprzętu w ostatnich 25-latach, agentura na szczytach dowodzenia, demoralizacja niżej itd. – ale weź po uwagę, że dzisiaj jednak mają kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy byli realnie na wojnie, używali podobnego sprzętu jakim dysponują np. Węgrzy, zdobyli doświadczenie bojowe, a kilkanaście tysięcy cały czas się szkoli ( sam Azov w standardach natowskich szkoli w trybie ciągłym w 3 ośrodkach ponad 2 tys. ludzi ). A Bracia Madzirzy ostatnio z czołgami i wojną mieli do czynienia w 56″ jak ich “ruska bratnia pomoc” zmasakrowała w Budapeszcie…
wlkp…. Podczas inwazji na Wegry w 1956r, armia sowiecka liczyla 2 razy wiecej zolnierzy niz bylo powstancow wegierskich i armia sowiecka byla wyposazona w ponad 200 czolgow i wozow pancernych. Poza tym wegierskie komunistyczne spec sluzby pomagaly armii sowieckiej, podczas gdy wegierskie ministerstwo obrony narodowej i parlament wegierski byly opanowane przez jednostki specjalne z ZSRR.
Wiem, ze USA moze szantazowac Wegry, bo ma sile militarna, ale USA przegralo wojne z “Rosja” o “Ukraine” i mysle, ze USA nie chce stracic Wegier, jako strefe swoich wplywow, gdyby zaczela szantazowac Wegrow – ostatecznie na Zakarpaciu pojawia sie uzbrojeni ochotnicy z Wegier i zajma sie batalionami upa-incow.
Z kolei na “Ukrainie” tamtejsze zydy u wladzy zra sie miedzy soba.