Już po raz czwarty motocykliści wyruszyli ratować kresowe cmentarze. W tym roku kontynuowali prace rozpoczęte w roku ubiegłym na cmentarzu w Gwoźdźcu. Jest to miasteczko leżące koło Zabłotowa, powiat Śniatyń, w dawnym woj. stanisławowskim, obecnie na Ukrainie.

Rajd wyruszył rankiem 18 lipca wyruszyliśmy ku przejściu w Korczowej, tam dołączyło do Rajdu trzech kolegów i już wspólnie po wymianie waluty i tankowaniu pojechali prosto do Stanisławowa (dziś Iwano-Frankiwska). Na przedmieściach motocykliści zatrzymali się w miejscu dokonanego przez Niemców mordu na polskiej inteligencji Stanisławowa. Niemcy zajęli Stanisławów w końcu lipca 1941 r. Wkrótce potem ukraińska policja pomocnicza na rozkaz hitlerowców, na podstawie wcześniej sporządzonych list, rozpoczęła masowe aresztowania przedstawicieli polskiej inteligencji, a także niektórych Ukraińców. W połowie sierpnia aresztowani zostali rozstrzelani w Czarnym Lesie. Dokładna liczna zamordowanych nie jest znana, szacuje się ją na 200-300 osób, wśród których było ok. 130 nauczycieli stanisławowskich szkół. Odpowiedzialnym za tę egzekucję był szef SS i gestapo w Stanisławowie SS-Hauptsturmführer Hans Krüger. Plutonem egzekucyjnym bezpośrednio dowodzili odznaczający się szczególnym okrucieństwem pochodzący ze Stanisławowa volksdojcze – bracia Johann i Wilhelm Mauerowie, przed wojną obywatele polscy i oficerowie WP. Później w Czarnym Lesie dokonywano kolejnych egzekucji. Ocenia się, że do końca 1941 r. mogło tam zostać zamordowanych do 800 osób.

Motocykliści następnie udali się na spotkanie w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego. Przywitały ich panie Romana i Ludmiła, które opowiedziały o pracy Centrum. Po zrobieniu uczestnicy rajdu udali się do kwatery w Domu Pielgrzyma przy parafii Chrystusa Króla. Nastepnego dnia rajd wyruszył do Zabłotowa, gdzie również został przyjęty w lokalnej parafii katolickiej. W poniedziłek wyjazd do Gwoźdźca gdzie uczestnicy rajdu porządkowali polski cmentarz – “koszenie, ścinanie, wynoszenie…Jest gorąco, nawet bardzo, ale nastroje dopisują, praca wre, a my patrzymy na powiększający się cmentarz. Na obiad idziemy do Kaplicy w Gwoźdźcu, gdzie przygotowano dla nas obiad. Tak będzie przez cztery dni” – relacjonują motocykliści.

W piątek, w ostatnim dniu do motocyklistów dołączyła ekipa Studia Wschód, która sfilmowała cmentarz i wyniki ich cięzkiej pracy. Realizatorzy programu rozmawiali z uczestnikami rajdu i parafianami z Gwoźdźca, którzy opowiedzieli o swoich problemach i bolączkach. Jak twierdzili uczestnicy rajdu wszyscy spisali się na medal, wszyscy pracowali z zaangażowaniem i pasją, wszystkim należą się podziękowania za pracę i tworzenie “swojskiej atmosfery”, jak to określili. Komandorem rajdu był Artur Pietraszek.


facebook.com/OcalOdZapomnienia/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply