Gazeta Wyborcza wraz z portalem internetowym wyborcza.pl poniosły porażkę w sądzie. Oba organy muszą przeprosić Grzegorza Brauna, kandydata na urząd Prezydenta RP. Braun pozwał te media w trybie wyborczym za nazwanie go faszystą i kłamliwe przypisanie mu słów, których nie powiedział.
Pierwszy wyrok zapadł w dniu 28 kwietnia i dotyczył dziennika Gazeta Wyborcza. Druga rozprawa rozstała rozstrzygnięta we wtorek. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie w tej sprawie, w którym nakazał Maciejowi Stasińskiemu, Małgorzacie Plawgo i Agora SA w Warszawie przeproszenie Grzegorza Brauna za podanie nieprawdziwych informacji skutkujących naruszeniem jego dóbr osobistych w postaci czci i dobrego imienia, przez publikację w ciągu 5 godzin od uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia, na pierwszej stronie serwisu internetowego Wyborcza.pl, oświadczenia o następującej treści:
„Maciej Stasiński, Małgorzata Plawgo, oraz Agora S.A. przepraszają pana Grzegorza Brauna, kandydata na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, za podanie w artykule pt. “Faszyzm w eterze” opublikowanego w serwisie „wyborcza.pl” w dniu 21 kwietnia 2015 r. nieprawdziwych informacji, jakoby pan Grzegorz Braun promował faszyzm oraz użył wobec dziennikarzy przywołanych w artykule sformułowań, które nie zostały przez niego faktycznie wypowiedziane, a które zostały przypisane przez nas panu Grzegorzowi Braunowi prowadząc wobec niego negatywną agitację wyborczą.”
Podobne orzeczenie Sąd Okręgowy w Warszawie wydał w ubiegłym tygodniu, nakazując zamieszczenie przeprosin na łamach dziennika Gazeta Wyborcza. – “Tłumaczyłem sądowi, że jako monarchista sytuuję się na antypodach praktyk totalitarystycznych i kolektywistycznych. Przypomniałem, że propaganda faszyzmu ma w Polsce charakter przestępczy w wymiarze kodeksowym i konstytucyjnym. Zatem używanie wobec mnie takiej etykiety ma na celu zadanie mi śmierci cywilnej i wyeliminowanie mnie i mojej argumentacji z przestrzeni publicznej” – mówił Grzegorz Braun portalowi PCh24.pl.
Biuro Prasowe Komitetu Wyborczego Grzegorza Brauna /PCh24.pl
Tzw. Gazeta, organ pogrobowców/dzieci Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy prezentuje linię polityczną (może ładniej zabrzmi określenie: programową) tak jawnie czystą, że szkoda o tym pisać szerzej niż tylko w jednym zdaniu: żydokumuna (określenie, jakie użył Szechter w wywiadzie udzielonym w 1988 roku opisując swoje korzenie oraz swojego kręgu np. Heleny Łuczywo, Jacka Kuronia itp itd) przeflancowana z dawnych kresów południowo-wschodnich, prąca od zawsze do koryta (z ramienia czy to władzy komunistycznej, czy też tzw. demokratycznej opozycji), której bliżej do banderowców niż do Polaków. Sorki, takie mam odczucia.
“Nic mi nie grozi, bo mam szwedzkie obywatelstwo – uważa Stefan Michnik, były stalinowski sędzia, którego kazał aresztować na wniosek IPN sąd wojskowy. 80-letni przyrodni brat redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej” od kilkudziesięciu lat mieszka w Szwecji.”
https://www.youtube.com/watch?v=0I7BdtntbNI