Dziś w kilku miastach odbędą się manifestacje osób mających kredyty we frankach. Będą protestować przeciwko oszustwom bankowym.
Protesty odbędą się między innymi w Krakowie, Wrocławiu i Łodzi. Ich początek zaplanowano na godz. 14.00. W Warszawie manifestanci mieli pojawić się między innymi przed Pałacem Prezydenckim, ale protest został odwołany przez organizatorów. Przyczyną miały być „kłopoty techniczne z pozwoleniem”.
Organizatorzy pikiet twierdzą, że chcą zwrócić uwagę rządu i instytucji finansowych na to, że gwałtowny skok kursu franka, to problem całej gospodarki, a nie tylko pewnej grupy osób.
Protesty organizuje Stowarzyszenie „Pro Futuris”, działające na rzecz osób poszkodowanych przez banki. Według jego założyciela, Tomasz Sadlika, banki w tej sprawie potraktowały klientów „jak Indian, oferując im świecidełka” zamiast solidnego towaru (w tym przypadku – kredytu).
Wśród postulatów protestujący znajdują się między innymi psotulaty: przewalutowania wszystkich kredytów na złotówki po kursie, jaki obowiązywał w dniu zaciągnięcia zobowiązania; likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego; powołania komisji, która zajmie się renegocjowaniem umów kredytowych i natychmiastowego wstrzymania wszelkich egzekucji z tytułu takich kredytów, a także pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich winnych zaniedbań i oszustw. Domagać się będą także rozliczenie dotychczasowych spłat z uwzględnieniem nadpłat powstałych z powodu stosowania klauzul abuzywnych i stosowania narzucanego przez banki na bieżąco lichwiarskiego spreadu.
W odezwie do osób oszukanych przez banki organizatorzy zachęcają do włączenia się w akcję: „wpłacam ratę w banku w gotówce”. Ich zdaniem daje to możliwośc negocjacji z bankiem. „W najgorszym razie stracicie godzinę swojego życia. W najlepszym – zapłacicie o kilkaset złotych raty mniej”– twierdzą organizatorzy.
tvp.info / wpolityce.pl / Kresy.pl
To pewnie następnymi protestującymi będą onaniści
To mi przypomina pokerzystę,który najpierw usiadł do stolika licząc na wygraną,a gdy przegrał to wychodzi protestować,że został oszukany. Może niech jadą do Szwajcarii pomanifestować przed ich bankiem centralnym…tam na pewno ich wysłuchają 🙂
Problemem dla Polski nie są prywatne kłopoty konkretnych osób podpisujących umowy kredytowe
,lecz wypływ z polski kapitału złupionego dzięki kursowym manipulacjom instytucji finansowych.
W sytuacji gdy co roku z Polski wypływa ok. 70 miliardów ,znacznie ograniczając akumulację kapitału w Polsce to niebezpieczna sprawa. Niemożność zapewnienia wypłat emerytur i rent wypływa bezpośrednio z tej sytuacji co nie wszyscy chcą zauważyć.
tagore
Niewiarygodne, lemingi wychodzą na ulicę. Co zaskakujące umieją protestować, szkoda tylko jednak, że wyłącznie we własnym, partykularnym i zasranym interesie.