„Pan nie utrzymuje dystansów, ale jest bliski i konkretny, jest między nami i troszczy się o nas, nie decydując za nas i nie zajmując się kwestiami władzy. (…) Bóg woli bowiem pozwolić się ogarnąć przez to, co jest małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego” – mówił papież Franciszek na Jasnej Górze.

We mszy świętej – będącej dziękczynieniem za chrzest Polski przed 1050 laty – wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda z małżonką, premier Beta Szydło i członkowie rządu. Msza św. rozpoczęła się o 10:30.

Podczas homilii wygłoszonej na Jasnej Górze, papież Franciszek wskazywał na istotną rolę Maryi w życiu Chrystusa i wiernych. Podkreślił, że “nie jest ona władczynią i głównym bohaterem, ale matką i służebnicą”.Zaznaczył przy tym rolę babć i matek w przekazywaniu kolejnym pokoleniom “autentycznej wiary”, co wywołało duże brawa.

Franciszek zwrócił uwagę na rolę Matki Bożej w życiu Chrystusa i wiernych:

„Prośmy o łaskę abyśmy przyswoili sobie jej wrażliwość, jej wyobraźnię w służbie potrzebującym, piękno poświęcenia swojego życia dla innych bez szukania pierwszeństwa i dzielenia. Niech Ona, Przyczyna naszej radości, która wznosi pokój pośród obfitości grzechu i zawirowań historii, wyprasza nam obfitość Ducha Świętego, abyśmy byli sługami dobrymi i wiernymi”.

„Wam, którzy nieustannie do Niej przychodzicie, podążacie do tej duchowej stolicy kraju, niech nadal wskazuje drogę i pomaga tkać w życiu pokorną i prostą treść Ewangelii”– mówił Franciszek. Mówił również, że podobnie jak w Kanie Galilejskiej, Maryja oferuje nam swoją bliskość i uczy nas „unikania arbitralnych decyzji i szemrań w naszych wspólnotach”.

Franciszek zwrócił uwagę, że objawienie się Boga zawsze ma miejsce w małości. Dodał, że w ten sposób dokonuje się “początek znaków dokonanych przez Jezusa”w Kanie Galilejskiej.

“Nie ma niezwykłego czynu dokonanego przed tłumem, ani też wystąpienia, które rozwiązywałoby palące kwestie polityczne, jak podporządkowanie narodu panowaniu rzymskiemu. Zachodzi natomiast prosty cud w małej wiosce, rozweselający uroczystość weselną całkowicie anonimowej, młodej rodziny”– powiedział papież.

Zaznaczył, że przemienienie wody w wino to wspaniały znak, objawiający oblubieńcze oblicze Boga, który „zasiada z nami do stołu, który pragnie i dopełnia komunii z nami”.

„Mówi nam, że Pan nie utrzymuje dystansów, ale jest bliski i konkretny, jest między nami i troszczy się o nas, nie decydując za nas i nie zajmując się kwestiami władzy”– powiedział Franciszek. Dodał, że Bóg “woli bowiem pozwolić się ogarnąć przez to, co jest małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego”.

“Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie. Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie boskie. Bóg zatem nas zbawia, stając się małym, bliskim i konkretnym”– zaznaczył w homilii papież.

„Maluczcy mówią jego językiem, językiem pokornej miłości, która wyzwala. Dlatego Bóg powołuje ludzi prostych i gotowych, by byli Jego rzecznikami i im powierza objawienie swojego imienia i tajemnic swego serca. Pomyślmy o wielu synach i córkach waszego narodu: męczennikach, którzy sprawili, że zajaśniała bezbronna moc Ewangelii, o ludziach prostych, a jednak niezwykłych, którzy potrafili świadczyć o umiłowaniu Boga, pośród wielkich prób– powiedział Franciszek, wspominając świętego Jana Pawła II i święta Faustynę.

Podczas homilii Ojciec Święty kilkukrotnie odnosił się do historii narodu polskiego. Mówił, że pokonał on “na swej drodze wiele trudnych chwil w jedności”.

„Niech Matka, mężna u stóp krzyża i wytrwała w modlitwie z uczniami w oczekiwaniu na Ducha Świętego, zaszczepi pragnienie wyjścia ponad krzywdy i rany przeszłości i stworzenia komunii ze wszystkimi, nigdy nie ulegając pokusie izolowania się i narzucania swej woli”– zaznaczył papież. Dodał, że polska historia została “uformowana przez Ewangelię, Krzyż i wierność Kościołowi”i była świadkiem wpływu wiary, przekazywanej z pokolenia na pokolenie.

Franciszek nawiązał także do jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski, zaznaczając, że zbiega się ona z Jubileuszem Miłosierdzia. „(…) wspaniale jest przede wszystkim podziękować Bogu, który podążał z waszym narodem biorąc go za rękę jak ojciec bierze za rękę swojego syna i towarzysząc mu w wielu sytuacjach”.

„Pan nie chce, żeby się go lękano jako możnego i dalekiego władcy, nie chce przebywać na tronie w niebie czy w podręcznikach historii, ale pragnie schodzić w nasze codzienne wydarzenia, aby iść z nami”– mówił Franciszek.

PAP / gosc.pl / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mateusz14
    mateusz14 :

    Piszę to jako anty islamista, anty chrześcijanin, antysemita(nie uważam że żydów trzeba mordować), Polski patriota i człowiek dla którego Krew,Honor i Ojczyzna są najważniejsze, a więc “Papież” mówi
    “Bóg objawia się w małości – człowiek dąży, by posiadać coś większego”
    Ale czy nie dlatego nie mieszkamy na drzewach, latamy w kosmos, leczymy choroby, badamy inne planety odkrywamy planety i wiele wiele innych?