Dziś obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Akcja z lipca 1945 roku była wymierzona w polskie podziemie niepodległościowe.

Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej został ustanowiony przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej 9 lipca 2015 roku na mocy ustawy, będącej hołdem złożonym ofiarom obławy augustowskiej – bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, zamordowanych z rozkazu Józefa Stalina.

Obława augustowska była realizacją specjalnego planu penetracji lasów Puszczy Augustowskiej opracowanego przez Sztab Generalny Armii Czerwonej w celu likwidacji działających na jej obszarze grup partyzanckich, które nie chciały podporządkować się narzuconej przez Związek Sowiecki komunistycznej władzy i nowej, sowieckiej okupacji. Operacja, przeprowadzona przez oddziały Armii Czerwonej, Smiersz-a, wojsk wewnętrznych NKWD oraz oddziały komunistycznej Polski – Ludowe Wojsko Polskie, UB, MO i konfidentów tych służb, jest określana mianem ludobójczej.

Obława Augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Nazywana jest „Małym Katyniem”. Przeprowadzona z rozkazu Stalina pacyfikacja Suwalszczyzny, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób; 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani. Kolejnych 512 osób zostało wywiezionych na tereny Litwy. Również nie wiadomo, co się z nimi stało.

Przez cały okres PRL-u o obławie augustowskiej nie wolno było mówić. Była ona objęta nie tylko zmową, ale i komunistycznym nakazem milczenia. Rodziny po pierwszych próbach dochodzenia prawdy zostały zastraszone i musiały milczeć przez kilkadziesiąt lat.

RIRM / Kresy.pl

21 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    TO BYLI ZWYKLI BANDYCI A ICH WYCZYNY NICZYM NIE RÓŻNIŁY SIE OD POCZYNAŃ GLORYFIKOWANYCH ŻOLNIERZY WYKLETYCH A CI Z KOLEI DORÓWNYWLI SWOIMI WYCZYNAMI
    UKRAINSKIM BANDYTOM UPA…

    • pro_patria
      pro_patria :

      NIGDY nie kalaj pamięci naszych, polskich bohaterów !!! Żołnierze Wyklęci to przykład niezłomności w walce o swój kraj i ideały !!! Porównywanie ich do ludobójczego bydła z upa jest hańbą dla ciebie śmieciu !!! Powinieneś dostać deporcik i dożywotni zakaz wjazdu do Polski banderowski pomiocie.

      • rawen
        rawen :

        No i mamy efekt wpływu na twój organizm modyfikowanej genetycznie żywności i szczepionek na bazie rtęci, którymi raczono i raczy się dalej ogłupione polactfo. To wszystko mało ważne bo liczy się efekt końcowy w postaci uszkodzeń twojego mózgu.
        ================
        CZYTAJ BARANIE…
        ===== Nie było w historii Polski tak potwornych mordów o znamionach ludobójstwa, jakich dokonywali degeneraci z OUN-UPA. Nie było ich chyba nawet w historii świata. O zwyrodnieniu oprawców niech zaświadczy zestawienie ich sposobów torturowania i zabijania ludzi:
        http://dziennik.artystyczny-margines.pl/zestawienie-362-metod-tortur-stosowanych-przez-upa-na-polakach/ W TEN SPOSÓB ZABILI 150 – 200 000 POLAKÓW.
        ===== PORÓWNAJ SOBIE IMBECYLU POCZYNANIA JEDNYCH I DRUGICH !
        ===== Jak ,,dobrzy przedstawiciele zbrojnego podziemia” mordowali złych komunistów.
        Ludzie, którzy po wojnie odbudowywali struktury państwa, są źli, zaś ci, którzy zostali w lasach i im przeszkadzali, są dobrzy. To wie dziś każdy Polak. Wiedzę tę posiedliśmy za pieniądze z własnych podatków wpompowane przez prawicowe rządy w instytucje zajmujące się odkłamywaniem historii rzekomo kompletnie zafałszowanej w czasach PRL. Dobrzy ludzie są na pomnikach, bo mieli ukryte pod mundurami ryngrafy z Matką Boską i walczyli z komunizmem, który w ocenie wojujących i ich współczesnych apologetów był co najmniej tak samo zły, jak faszyzm. Wzniosły cel wszystko usprawiedliwia, ale na wszelki wypadek oficjalna propaganda przemilcza stosowane metody.
        – Bubakiewicz (Buhakiewicz) Edward, lat 18. 28 czerwca 1946 r. bojówka NSZ “Jodły” w Kozłowie, powiat Radom, wykręciła mu dłonie do tyłu, połamała ręce i żebra, zmiażdżyła twarz i skórę na ciele pocięła nożami
        – Chilimoniuk Jan, ur. w maju 1920 r., były żołnierz AL, referent PUBP we Włodawie. Ranny podczas obrony napadniętego posterunku MO w Sosnowicy. Ujęty i rozbrojony przez bojówkę poakowską “Jastrzębia”. Rannego bojówkarze wrzucili do palącego się budynku posterunku i spalili żywcem w nocy z 1 na 2 czerwca 1945 r.
        – Demczuk Aleksy, porucznik, ur. 14 czerwca 1917 r., były żołnierz AL, zastępca komendanta powiatowego MO w Chełmie Lubelskim. Skrytobójczo postrzelony na ulicy w Chełmie Lubelskim przez bojówkę NSZ w godzinach wieczornych 10 października 1944 r. Ciężko rannego przewieziono do miejscowego szpitala. 17 października 1944 r. przyszło do szpitala dwóch cywili i rannego dobili w obecności jego żony. Następnie zastrzelili jego żonę
        – Fortuna Tadeusz, lat 32 – robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie. 13 grudnia 1946 r. uprowadzony na szosie między Mińskiem Mazowieckim a Sokołowem Podlaskim przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina”, a następnie zarąbany siekierą w Kamieńczyku
        – Kliszcz Alfred, ur. 25 marca 1923 r., były żołnierz GL-AL, funkcjonariusz posterunku MO w Skierbieszowie, powiat Zamość. Poległ w walce z bojówkami poakowskimi “Podkowy”, “Pingwina” i “Urszuli” podczas napadu na jego dom 25 marca 1945 r. Podczas tego napadu bojówkarze zastrzelili też jego żonę Danutę, lat 20, będącą w ostatnim miesiącu ciąży, którą przed zastrzeleniem zgwałcili, oraz 4-letnią Lucynę Kliszcz, córkę jego kuzynki
        – Pabianek Karol, ur. 24 października 1898 r., były żołnierz AL, robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie, powiat Sochaczew. Uprowadzony przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina” na szosie między Mińskiem Mazowieckim i Sokołowem Podlaskim, a następnie bestialsko zamordowany siekierami w Kamieńczyku 13 grudnia 1946 r. Porąbane zwłoki wrzucono do przerębli na Bugu. Wyłowiono je 17 grudnia 1946 r.
        -Pałczyński (Połczyński) Zygmunt, plutonowy podchorąży przed 1939 r., ur. 24 sierpnia 1915 r., uczestnik kampanii wrześniowej, były żołnierz AK i AL, uczestnik powstania warszawskiego, referent PUBP w Sycowie. Ciężko ranny w walce z bojówką NSZ “Otta” pod wsią Wioska 7 lutego 1946 r. Ujęty i poddany torturom. Mimo mrozu rozebrano go do naga. Połamano mu ręce, nogi, żebra, ponacinano skórę na plecach ostrym narzędziem, zmiażdżono twarz. Po torturach dobity strzałami z pistoletu przez “Jadzię” łączniczkę i kochankę “Otta”
        – Sienkiewicz Wiktor, ur. 25 grudnia 1903 r., zasłużony działacz ludowy, przed wojną członek ZMW “Wici” i SL, w okresie okupacji żołnierz AL, po wyzwoleniu wiceprezes Zarządu Powiatowego SL i starosta powiatowy w Wieluniu. Zastrzelony we własnym mieszkaniu przez bojówkę NSZ 25 grudnia 1945 r. Sprawcy morderstwa udawali kolędników. Gdy Sienkiewicz otworzył im drzwi do mieszkania, jeden z nich wyciągnął pistolet i ugodził go czterema kulami
        – Solis Tomasz, ur. 20 kwietnia 1900 r., były żołnierz AL, rolnik, wójt gminy Żmijowiska, powiat Opole Lubelskie. Zamordowany przez bojówkę “Orlika” wraz z żoną Bronisławą i córką Jadwigą (studentką UMCS w Lublinie) 25 września 1945 r.
        – Wróbel Jerzy, ur. 23 czerwca 1926 r., były żołnierz AL, komendant posterunku MO w Kazanowie, powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN 16 maja 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać, jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała już oznak życia, w podobny sposób torturowano jego i zamordowano
        -,, Dobrzy ludzie”, ci, których fotografie dzisiaj podziwiamy na wystawach, a ich spiżowe postacie spoglądają na nas z pomników, miażdżyli złym ludziom głowy i klatki piersiowe, ucinali uszy, nosy, języki, ręce, nogi, narządy płciowe i głowy, wydłubywali oczy, żywcem palili. Były też przypadki przywiązywania ofiar do młodych drzew rosnących w bliskiej odległości, których wierzchołki ściągano za pomocą lin. Ofiary przywiązywano głową w dół za prawe ręce i nogi do jednego drzewa, a lewe kończyny do drugiego. Następnie linę przecinano. Drzewa, wracając do pionu, rozdzierały ciała
        —- Weterani NSZ, największej podziemnej organizacji sprzymierzającej się z hitlerowcami, jeśli była taka potrzeba, uważający komunistów za zwierzynę, wobec której nie obowiązują żadne terminy ochronne, do której wolno strzelać kulą i kaczym śrutem, łowić w potrzaski i pętle (“Szaniec”, najważniejszy organ prasowy NSZ z 23 października 1943 r.), mają prawo do noszenia mundurów polskiego wojska.
        PS.
        ===== …”żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy “Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam “komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci. Wśród tych “wyklętych” było sporo zwyczajnych bandziorów, którzy rabowali, gwałcili, podpalali zwyczajnych obywateli. Do takich należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to bandyckie władze III RP postawiły okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz.
        ===== To co obecnie w Polsce istnieje niemal w każdej dziedzinie życia to efekt dwudziestu pięciu lat ,,ciężkiej pracy” solidaruchów nad urzeczywistnieniem tego scenariusza. Najpierw rzekomo w imię „wolności”, „demokracji”, „zmiany systemu” przejęto władzę nad Wisłą, potem niszcząc własny przemysł, własną prasę i własne banki (efekt radosnej twórczości ,,genialnego ekonomisty Balcerowicza-Aarona Bucholtza) uzależniono całkowicie ludzi od rozkazów z Brukseli – czyli ,,WŻ” zza oceanu.W Polsce nowy reżym de facto zabronił jakiejkolwiek systemowej opozycji (obowiązywała tylko modna lustracja plus kryminalizacja komunistów). Dzień w dzień Polacy słyszeli, widzieli i czytali anty-ruską i anty-arabską propagandę a o Żydach, Niemcach i US-raelitach same superlatywy.Dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z całkowicie bezmyślnym i ogłupionym pokoleniem, które nawet przejmując władzę, nie będzie zdolne do pozbawienia władzy posłusznych US-raelowi solidaruchów i ich duchowych epigonów. O to właśnie w 1989 roku chodziło i to się udało. TRAGEDIA !!! =====

        • kojoto
          kojoto :

          Czy Szanowna Redakcja ustawiła możliwość zgłoszenia wpisu niezgodnego z prawdą historyczną, albo szerzącego nienawiść tylko dla zabawy? I nic sobie nie robi z wpisów takich ciuli jak Rawen?

        • tutejszym
          tutejszym :

          Panie Rawen, Pański bardzo emocjonalny wpis świadczy o osobistym stosunku do partyzantki anty komunistycznej na terenie Lubelszczyzny. Jak pisałem wcześniej, w tym czasie zaczęto przeprowadzać weryfikację członków komisariatów MO. Efektem była masowa dezercja całych komisariatów z ukraińską obsadą personalną. Ci ludzie poszli do lasu, metody ich działania są żywcem przeniesione z Wołynia. Tutaj może być wyjaśnienie niektórych incydentalnych zdarzeń. Kolaboranci z okupantem, milicjanci współpracujący z UB, konfidenci z definicji ponosili zasłużoną karę. Karą był wyrok śmierci lub w najlepszym wypadku baty na gołą dupę. Zeżarcie legitymacji partyjnej i/lub milicyjnej było obowiązkowe. Zdarzenia te były też komentowane w oszukańczy sposób przez komunistyczną propagandę. Chodziło o wzbudzenie strachu sprzedawczyków o nich samych i ich rodziny, nikt im przecież nie kazał iść na służbę do sowieckiego okupanta. Opisałem zdarzenie, gdzie mój wujek Zdzisław Adamiec ps. Kula poszedł na akcję likwidacji komunisty, mieszkał on w chacie pod lasem. Poszedł do wora i do jeziora. Na strychu jego domu był radio telegrafista. Grupa alarmowa NKWD dotarła błyskawiczne, chłopcy odskoczyli ostrzeliwując się. Wujek wyłgał się jako przypadkowy świadek, wytrzymał kilku miesięczne śledztwo, wyszedł jako inwalida. Stopy i całe ciało miał zmasakrowane. Po kilku miesiącach rekonwalescencji trafił ponownie do oddziału, przyjęto go bardzo nieufnie, przeżył przecież więzienie UB. Odszedł z oddziału, powiedział mi: “To już była czysta bandytka. Żywność i ubrania trzeba było rekwirować”. Czasy te były trudne wg naszych moralnych kryteriów. Ubowiec Jerzy Vaulin, morderca mjr Żubryda i jego będącej w 8 miesiącu żony dożył spokojnie w dobrobycie, z wysoką emeryturą swoich dni. Do zabójstwa Żubryda i jego żony przyznał się na łamach Gazety Wyborczej. Współczuję Panu tej traumy, którą Pan z taką pasją uzewnętrznił. Może jednak terapia pomoże…?

        • marcink
          marcink :

          Raven widzę a raczej czytam, że jesteś zapewne potomkiem zasłużonego UBeka, który niestety nie odbudowywał struktur państwa Polskiego tylko instalował tu sowiecką okupację i to bandyta Twój przodek mordował Polskich Patriotów. Mam nadzieję, że za te słowa i czyny zostaniesz kiedyś rozliczony. Nie pozdrawiam.

  2. kp
    kp :

    Tzw. Mały Katyń – Obława Augustowska to zbrodnia ludobójstwa, do której Rosja się nie przyznała i do dziś nie rozliczyła z Polską. Rosja konsekwentnie odmawia dostępu do dokumentów w sprawie tej zbrodni na Polakach.

    • fiesta
      fiesta :

      KP vel Macierewicz….. Rosja skonczyla sie w 1918r, kiedy ZYDY zamordowali cara z rodzina.
      Po 1918r za zbrodnie jest odpowiedzialne ZYDO-BOLSZEWICKIE ZSRR (oficjalna nazwa w 1922r).
      Dzisiejsza “Rosja” to ZSRR”bis”.
      Udostepnienie archiwow przez dzisiejsza “Rosje” oznacza przedstawienie materialu dowodowego dotyczacego LUDOBOJSTWA popelnionego przez ZYDO-BOLSZEWICKIE ZSRR na Polakach w latach: 1929-1934 (ponad 115 tysiecy) , 1940 (okolo 25 tysiecy) , 1941 (ponad 30 tysiecy) , 1944-1956 (ponad 200 tysiecy), a okolo 2 miliony Polakow trafilo do OBOZOW KONCENTRACYJNYCH PRACY PRZYMUSOWEJ WE WSCHODNIM OBSZARZE ZSRR (Syberia).
      W okresie PRL za rzadow zydo-komunistycznych, mowienie o zbrodniach ZSRR lub MBP-UB na Polakach bylo oficjalnie zakazane.
      W 2004r W.Putin utajnil AKTA ZBRODNI KATYNSKIEJ na wniosek prokuratury i znane jest jedynie okolo 180 teczek sposrod 800 teczek jakie istnieja na temat tej zbrodni. Z kolei w 2005r prokuratura wojskowa “Rosji” oznajmila, ze zbrodnia katynska NIE BYLA LUDOBOJSTWEM – wczesniej prokurator Jablokow, ktory prowadzil sledztwo katynskie uznal zbrodnie katynska za ludobojstwo, ale 3 dni pozniej prokuratura wojskowa i prokuratura generalna “Rosji” uchylily wyrok Jablokowa i Jablokow zostal natychmiast odsuniety od sledztwa katynskiego, a na jego miejsce wstawiono nowego prokuratora Szalamajewa i to jest dowod jak “Rosja” mataczy sledztwem katynskim i utrudnia poznanie calej prawdy.
      W zwiazku z tym istnieja “marne-szanse” na ujawnienie LUDOBOJSTWA dokonanego przez NKWD na polecenie Stalina podczas Oblawy Augustowskiej w 1945r.

    • fiesta
      fiesta :

      Bandytow to sobie poszukaj wsrod Litwinow i Bialorusinow, ktorzy jako mniejszosc narodowa w II RP kolaborowali z Niemcami lub Sowietami przeciw Polsce, Polakom i polskiemu podziemiu zbrojnemu (AK, NSZ, WiN etc). Polskie podziemie zbrojne mialo listy litewskich i bialoruskich konfidentow o czym 10-letnie dziecko jak M.Wiluk nie mogl wiedziec w maju 1945r i moze do tej pory nie wie albo udaje, ze nie wie. A za bycie konfidentem niemieckim lub sowieckim w czasie II w.s. polskie podziemie zbrojne karalo smiercia – okupanci Polski: Niemcy i Sowieci postepowali identycznie ze schwytanymi polskimi partyzantami, ktorzy byli u siebie w Polsce i bronili sie przed okupantami: niemieckim i sowieckim.
      Z opowiadan M.Wiluka wynika, ze we wsi byli komunistyczni dzialacze partyjni, jak chociazby Germaniuk (polsko-brzmiace nazwisko) i nalezaloby spytac M.Wiluka czy majac 10 lat wiedzial o tym, czy dowiedzial sie pozniej, ze Germaniuk byl komunista.
      Z kolei R.Kuderski (polsko-brzmiace nazwisko) z tej samej wsi co M.Wiluk powiadomil UB (urzad bezpieczenstwa) na drugi dzien po pozarze o zdarzeniach poprzedniego dnia – z opowiadan M.Wiluka wynika, ze wies byla czesto odwiedzana przez UB, a takze przez partyzantow sowieckich.
      Czlowiek znajacy historie zdaje sobie sprawe co to bylo UB i czego szukali oraz co robili partyzanci sowieccy na Kresach wschodnich II RP.
      PODSUMOWANIE: Dzialania AK na ziemiach Polski byly podyktowane wlasnym bezpieczenstwem, a z kolei we wsi Wiluki byli konfidenci UB oraz dzialacze komunistyczni, wiec dzialania AK byly w pelni uzasadnione.

      • fiesta
        fiesta :

        p.s. Autorka artykulu Walentyna Łojewska – strona: ( http://www.przegladprawoslawny.pl/articles.php?id_n=304%20 &id=8 ) manipuluje podanymi przez siebie informacjami i probuje grac na uczuciach polskich czytelnikow poprzez eksponowanie dzieci jako glowne ofiary.
        Pytanie: A czy rodzice tych dzieci nie zastanawiali sie nad tym, ze kolaboracja Litwinow i Bialorusinow z wrogami Polski: Niemcami i Sowietami stwarza niebezpieczenstwo rowniez dla ich wlasnych dzieci i calych wsi ?
        Poza tym Walentyna Łojewska probuje nasladowac J.T.Grossa i przedstawia wydarzenia w sposob wybiorczy, zeby ukazac tylko “ofiary” dzialan polskiej partyzantki, ktora na dobra sprawe byla obronca polskiej ziemi i obronca prawa polskiego na obszarze panstwa polskiego i kolaboracja Litwinow i Bialorusinow z okupantem niemieckim i sowieckim Polski automatycznie wyzwalala oburzenie i wrogosc wsrod polskich partyzantow wobec kolaborantow i w tym przypadku nie jest istotne kim kto jest lub w co wierzy, bo kolaborant litewski lub bialoruski to taki sam wrog Polski i Polakow jak okupant niemiecki i sowiecki, a na dodatek byla wojna. Wymienione wsie przez Walentyne Łojewska, w ktorych polscy partyzanci prowadzili swoje akcje zbrojne dowodza rowniez, ze w tych wsiach polozonych na obszarze panstwa polskiego bylo skupisko UB-ckich konfidentow, zwolennikow komunizmu i ZSRR, ktory byl nowym okupantem Polski i mordowal Polakow, ktorzy byli przeciwnikami ZSRR i dyktatury komunistycznej.
        Paszkwile Walentyny Łojewskiej sa w stylu zalganego J.T.Grossa, ktoremu historyk J.R.Nowak udowodnil 100 klamstw.

        W zwiazku z tym artykul Walentyny Łojewskiej moze zrobic wrazenie na ciemniakach oraz jest woda na mlyn propagandy mniejszosci litewskiej i bialoruskiej zamieszkalej w Polsce.
        Przeciez litewska propaganda tez probowala oskarzyc polska partyzantke o zbrodnie w Dubinkach w czerwcu 1944r i podala tylko liczbe ofiar i date wydarzenia.
        Tymczasem to Litwini kolaborujacy z Niemcami wymordowali Polakow w Glinciszkach 3 dni wczesniej, a sprawcy zbrodni schronili sie w Dubinkach, gdzie znajdowal sie posterunek litewskiej milicji kolaborujacej z Niemcami. W zwiazku z tym polscy partyzanci uderzyli na Dubinki i w wyniku strzelaniny zginely rowniez osoby cywilne. Akcja polskiej partyzantki zostala przeprowadzona z rozkazu pplk “Wilka”, ktory byl komendantem obwodu AK i pplk “Wilk” mial do tego calkowite prawo, poniewaz prowadzil walke z wrogami Polski.
        Dzialania polskich oddzialow partyzanckich przeciw Litwinom i Bialorusinom kolaborujacym z wrogami Polski: Niemcami i Sowietami rowniez swiadcza, ze jako mniejszosc etniczna w Polsce byli przyslowiowa PIATA KOLUMNA i prowadzili wroga dzialalnosc wymierzona w panstwo polskie i Polakow.
        Kim jest Walentyna Łojewska ?
        Otoz Walentyna Łojewska ma strone internetowa na PORTALU MARKSISTOWSKIM z portretami Marksa, Lenina, Trockiego i symbolika komunistyczna ZSRR i agituje za komunizmem.
        P.Kozlowski, ktory jest autorem ksiazki o Z.Szendzielarzu “Lupaszce” podaje, ze Podlasie to region, w ktorym nadal panuje TESKNOTA ZA KOMUNIZMEM i jest zamieszkaly przez mniejszosci narodowe: ukrainska, niemiecka, bialoruska etc.
        Teraz polski czytelnik lepiej zrozumie co pisze Walentyna Łojewska i dlaczego.

    • marcink
      marcink :

      Panie Władysławie kolejny raz powołuje się Pan na źródła wątpliwej jakości. Walentyna Łojewska autorka tego artykułu słynie z szkalowania Polskiego podziemia. To tak jak powoływanie się na “autorytet” pana GroSSa przez Białoruską noblistkę. Pan pewnie dalej chce udowodnić, ze Katyń to także sprawka Niemców. Najlepsze jest to, że najwięcej o Polskich “zbrodniach” wiedzą kolaboranci niemieccy lub sowieccy.