Jan Parys – szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego stwierdził na spotkaniu na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie, że w Polsce istnieje ogromny kapitał życzliwości wobec Litwy.
W Polsce jest ogromny kapitał życzliwości wobec Litwy, wydaje mi się, że mało jest krajów, które budzą tyle sentymentów. To nie może być zmarnowane. To się przejawiało również wtedy, gdy 25 lat temu działy się tutaj dramatyczne wydarzenia pod Wieżą Telewizyjną. Pamiętam, że wtedy Czesław Okińczyc przyjechał do Polski szukać poparcia, przemawiał w Senacie, i to poparcie uzyskał – polityczne, medialne. Można powiedzieć, że od pierwszych chwil, kiedy Litwa wyzwalała się spod władzy Związku Radzieckiego, staraliśmy się okazywać pomoc i życzliwość– powiedział Jan Parys podczas dyskusji na Uniwersytecie Witolda Wielkiego. Zdaniem polityka Polska i Litwa mogą dziś razem myśleć nad tym, jak działać na kierunku wschodnim i zachodnim. Dodał także, że z polskiej strony jest pełna życzliwość i otwarcie.
Parys zauważył jednak także problemy we wzajemnych stosunkach. Szczególnie kwestie polskich szkół.
Nie chcę się wdawać w oceny, ale są ciągle pewne kwestie nierozwiązane, przede wszystkim związane z oświatą polską na Litwie. Mamy wrażenie, że liczba szkół polskich na Litwie jest coraz mniejsza i że mają coraz trudniejsze warunki bytowania. Nie jesteśmy w stanie osiągnąć tutaj porozumienia– mówił Parys.
Czytaj także:
Zw.lt/KRESY.PL
Był ogromny kapitał życzliwości wobec Litwy. Co to za skamielina przechowana w lodówce?
tagore
Po przeczytaniu pełnego tekstu wypowiedzi Pana Parysa wypada mi przeprosić go za przypuszczenie
o jego długiej hibernacji. Nie wziąłem poprawki na pragmatykę działania Pana Lipińskiego ,czyli prowokowanie czytających nieco okrojonym tekstem .Widać cieszą go reakcje czytających ,nie wiem
tylko czy wszyscy piszący komentarze lubią być robieni w konia.
tagore
Jak ten MSZ ma działać pro polsko skoro poza spaślakiem Waszczykowskim sa takie “persona” jak Żurawski vel Banderowski czy Parys.Jeden głupszy od drugiego.
Co z tego,że w Polsce jest utajony kapitl życzliwości dla Litwy?Niszczony jest ten kapitał przez wrogi Polsce ideał litewskich szaulisów,dominujący w rządzie litewskim.Faktycznie ,Polska okazywała pomoc i życzliwość dla Litwy w czasie jej wyzwalania się z dominacji sovieckiej,potwierdzić to może sam Okińczyc.Ale co z tego,gdy w litewskiej polityce zwycięża antypolski nurt polityczny Landbergisa? Nurt wrogich morderczych,antypolskich szaulisów.Polska głupawo i naiwnie na to nie reaguje i godzi się na szauloitowski proces wynaradawiania i dyskryminacji naszych autochtonów na tzw Litwie.Sam Parys w swej mowie na Litwie sprawia wrażenie dupka co to chce coś powiedzieć,ale boi się i krąży wokół istoty problemu jak życzą sobie Litfusi.Pełna uniżoność,wręcz poddaństwo politykierskie Polski wobec gówniarskiego państewka.