Bogate kraje Zatoki Perskiej wykazują daleko posuniętą obojętność wobec fali uchodźców z Syrii. Nie tylko przyjęły bardzo niewielu z nich, ale częściowo zaostrzają swoją politykę antyimigracyjną. „Syryjczykowi trudniej jest zdobyć wizę Arabii Saudyjskiej niż wizy krajów strefy Schengen” – uważa ekspert.

“Kraje Zatoki Perskiej powinny się wstydzić widząc, jak drzwi Europy otwierają się na uchodźców syryjskich, podczas gdy ich drzwi są dla nas zamknięte”– uważa Abu Mohammed, który znalazł schronienie w Jordanii. Zwraca się uwagę, że krytyka polityki państw Zatoki Perskiej pojawiła się również na portalach społecznościowych. Dużą popularność zdobył hashtag “#przyjęcie uchodźców jest obowiązkiem dla Zatoki Perskiej”.

“Niestety bogate kraje Zatoki nie opublikowały żadnego komunikatu na temat kryzysu i tym bardziej nie zaproponowały żadnej strategii pomocy migrantom, którzy w większości są muzułmanami”– napisał z kolei publicysta katarskiego dziennika “Gulf Times”.

Oficjalnie sześć krajów zrzeszonych w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej, czyli Arabia Saudyjska, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Oman i Katar od początku wybuchu wojny w Syrii w 2011 roku przekazały kilka miliardów dolarów w ramach pomocy humanitarnej, by poprawić jakość życia Syryjczyków przebywających w obozach w Libanie, Jordanii i Turcji.

Jak jednak zauważa agencja AFP, po opuszczeniu obozów uchodźcy nie kierują się do krajów Zatoki Perskiej, bliższych im kulturowo i religijnie, ale do Europy. A dokładniej – do Niemiec.

Przytaczane są również słowa Abdullaha Kurdi, który podczas przeprawy morskiej stracił żonę i dwóch synów, w tym trzyletniego Aylana, którego ciało znaleziono na tureckiej plaży. Na pogrzebie wzywał: „Chcę, aby rządy krajów arabskich – nie mam na myśli państw europejskich – zobaczyły, co stało się z moimi dziećmi i, by przez wzgląd na nie, pomogły ludziom”.

Zdaniem ekspertów nie należy jednak liczyć na zmianę postawy krajów Zatoki Perskiej. Nie są one sygnatariuszami Konwencji ONZ w sprawie uchodźców. „Ogromna większość obywateli krajów Zatoki uważa, że ich rządy dobrze postąpiły w sprawie Syrii”– zauważa Michael Stephens, ekspert ds. Bliskiego Wschodu z instytutu Rusi. Ponadto, tamtejsza uwaga skupia się głównie na konflikcie w Jemenie. Z kolei małe kraje regionu, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Katar, w których rdzenna ludność stanowi mniejszość społeczeństwa, obawiają się zalewu migrantów. Już teraz jest tam, coraz więcej imigrantów zarobkowych z Azji Południowej, stanowiący tam tanią siłę roboczą.

„Właściwie trudniejsze dla Syryjczyka jest zdobycie wizy Arabii Saudyjskiej niż wizy krajów strefy Schengen”– tłumaczy Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Tłumaczy, że cała procedura jest długotrwała i kosztowna. Ponadto, konieczne dla uzyskania pracy byłoby posiadania saudyjskiego mecenasa, odpowiadającego za imigranta prawnie.

Jej zdaniem, Arabia Saudyjska od kilku lat prowadzi nową politykę antyimigracyjną. Ze względu na tzw. saudyzację gospodarki Azjaci zaczynają wypychać z rynku pracy Arabów.

„Arabowie łatwo znajdują się w tym społeczeństwie, bo mówią tym samym językiem, to ta sama religia i kultura, ale syryjscy uchodźcy, którzy są zsekularyzowani, lewicujący mogliby zagrozić tożsamości saudyjskiej, opartej na konserwatywnym islamizmie”– uważa Sasnal. Ponadto, monarchie takie jak Arabia Saudyjska, Katar czy Kuwejt obawiają się u siebie zarzewia nowej „arabskiej wiosny”.

PAP / IAR / polskieradio.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. beresteczko1651
    beresteczko1651 :

    Problem imigrantów nie dotyczy bogatych krajów arabskich, ponieważ imigranci wcale się tam nie wybierają. Wiedzą bowiem, że nie mają żadnych szans żeby prowadzić w tych krajach pasożytniczy tryb życia na koszt podatników, tak jak im to zapewniają niektóre kraje europejskie. Nie słyszałem zresztą także, żeby jakikolwiek imigrant wybierał się do Polski i bardzo mnie ciekawi reakcja tych, którzy zostaną tu skierowani przymusowo bez możliwości przemieszczania się, jak to jest planowane:)

    • poznaniak74
      poznaniak74 :

      Jak to co będzie? Będą ciągle robić zadymy i wrzeszczeć o “polskich rasistach”, a będą im w tym dzielnie sekundować członkowie “Towarzystwa Psychiatrycznego Nigdy Więcej” oraz “polscy dziennikarze” od Aarona Szechtera…