Rośnie liczba substancji psychoaktywnych w naszym kraju. Z raportu europejskiego centrum monitorowania narkotyków i narkomanii (EMCDDA) wynika, że w ciągu roku podwoiła się liczba dopalaczy.

Jak podaje „Newsweek” producenci dopalaczy zmieniają składy toksycznych specyfików. W ten sposób mogą je sprzedawać, bo nie znajdują się one jeszcze na liście zakazanych substancji.

Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że w ubiegłym roku liczba zatruć dopalaczami wynosiła ok. 2,5 tys. Co miesiąc takich osób jest nawet od 250 do 250 – mówi Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

– Na tle Europy jesteśmy na średnim poziomie. Faktycznie w ostatnich kilkunastu miesiącach liczba zatruć kształtuje się na bardzo wysokim poziomie ok. 250 – 260 miesięcznie, czyli bardzo dużo. Z tego można wyciągnąć takie wnioski, że w laboratoriach tworzy się nowe substancje, które są o tyle groźne, bo są nieznane. Są trudne w diagnozie lekarskiej i w leczeniu. Dlatego też skutki nieraz bywają najgorsze z możliwych – nieobliczalne – wyjaśnia Jan Bodnar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego

Dopalacze można dostać w sklepach internetowych czy w tzw. punktach z artykułami kolekcjonerskimi. Po takie środki z roku na rok sięga coraz więcej osób. Najmłodsi mają nawet 13 lat, natomiast najstarszy podtruty miał 58 lat.

RIRM

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply