Żołnierze, którzy stanęli po stronie puczystów i zginęli w trakcie walk są chowani w naprędce wykopanych grobach na tak zwanym “cmentarzu zdrajców”.

Burmistrz Stambułu Kadir Topbas nazwał miejsce pochówku zbuntowanych żołnierzy „cmentarzem zdrajców”. Został on stworzony właśnie po to, by pomieścić szczątki puczystów i znajduje się w okolicy schroniska dla zwierząt na wschodnich przedmieściach miasta. Groby są płytkie, wykopane koparką a przed pochówkiem nie są odprawiane żadne ceremonie religijne. Ciała zabitych nie są nawet myte przed tym jak zostają złożone do grobu. Pierwszym pochowanym tam człowiekiem był kapitan Mehmet Karabekir. Nie ma on nawet nagrobka – groby są nieoznaczone.

Pomimo braku poparcia dla puczu, tureckie społeczeństwo jest niezadowolone z tego jak traktuje się zwłoki zabitych. W związku z tym rząd zdystansował się od pomysłu „cmentarza zdrajców”. Władze twierdzą, że jest to inicjatywa lokalna. Jednak burmistrz Stambułu jest znany jako bliski współpracownik Erdogana.

Reuters/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply