Obrońca Andrieja Medwedko i Denisa Poliszczuka, podejrzewanych o zabójstwo dziennikarza Ołesia Buzyny twierdzi, że w zbrodnię byli zamieszani funkcjonariusze służb specjalnych. Zarzuca również milicji mataczenie w śledztwie.

„Medwedko i Poliszczuk nie zamordowali Buzyny… W moim przekonaniu zabójstwa dokonali funkcjonariusze służb specjalnych. Oczywiście naszych, ukraińskich. Inna kwestia – dla kogo oni pracowali. Jaki był cel i kto był organizatorem – to zadanie dla prokuratury” – powiedział Andriej Fedur, obrońca oskarżonych.

Adwokat zarzucił również milicji sfałszowanie wyników badań specjalistycznych, w tym analiz DNA, w celu obciążenia winą jego klientów. Jego zdaniem preparaty konieczne do sporządzenia takiej ekspertyzy nie są certyfikowane na Ukrainie, więc nie są w dyspozycji MSW. Dodał również, że świadek zabójstwa inaczej opisał mężczyznę, który brał w nim udział. Opis ma nie odpowiadać żadnemu z podejrzanych.

Fedur zwrócił się do sądu z wnioskiem o zmianę zastosowanych środków zapobiegawczych. Ten jednak odmówił rozpatrzenia tego wniosku.

Buzyna został zastrzelony 16 kwietnia. Znany był ze swojego krytycznego stanowiska względem ruchu Majdanu oraz nowych władz Ukrainy wyłonionych przez uliczną rewolucję.

Andrij “Menson” Medwiedko był ochotnikiem z batalionu Kijów-2 i Harpun, zaś Denis “Allah” Poliszczuk to członek batalionu UNSO. Obaj zaprzeczają udziałowi w morderstwie twierdząc, że w dniu morderstwa nie było ich w Kijowie.

Przeczytaj: Banderowski deputowany: mordercom Buzyny należy się tytuł Bohatera Ukrainy

Pravda.com.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    A co ma mówić ,w sytuacji gdy nie ma argumentów ,a neobanderowcy chcą obalić Rząd.
    Najlepsza taktyka ,podważać pozycję struktur siłowych ,które mogły by podjąć z nimi walkę i rozbroić.

    tagore