Ujawniono okoliczności śmierci brytyjskiego parlamentarzysty, który zmarł w czasie wizyty w Polsce. BBC informuje, że 73-letni Jim Dobbin wypił śmiertelną dawkę alkoholu. Polityk zmarł we wrześniu 2014 roku.
Jim Dobbin, polityk Partii Pracy, zjawił się w Słupsku na uroczystości wręczenia miastu Nagrody Europy, która jest najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy władzom lokalnym za działalność dla promocji idei europejskiej.
Brytyjskie media podają, że polityk poczuł się źle po suto zaprawianej kolacji. Dobin poszedł się położyć, do szpitala trafił, gdy nie mogła go dobudzić żona.
Jim Dobin zmarł w szpitalu. Jak podaje onet.pl, sekcja zwłok wykazała, że Brytyjczyk miał we krwi pięć razy więcej alkoholu niż jest to dopuszczalne dla osób kierujących na Wyspach. Ponadto w jego płucach znaleziono kawałki jedzenia, które zablokowały drogi oddechowe.
onet.pl / Kresy.pl
Po jakiego groma pił naszą gorzałę,żeby łupał swojego śikacza to by może żył…
Pijany jak Anglik