Dziesiątki milionów obrotu i kilkaset złotych odprowadzanego podatku – tak prowadzą biznes przedsiębiorcy z Wietnamu i Chin.
Kontrolerzy skarbówki postanowili bliżej przyjrzeć się 183 firmom należącym do Azjatów – pisze dziennik “Rzeczpospolita”. Większość z nich działa w centrum handlowym w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Obrót tych firm w ubiegłym roku przekroczył 2 miliardy złotych, tymczasem odprowadzony podatek nie przekroczył 490 tysięcy, czyli 0,3 promila. Tymczasem przedsiębiorstwa o takich obrotach płacą zwykle podatek na poziomie 1-2% obrotów. Jeden z autorów analizy opisał “Rzeczpospolitej” sytuację, w której wietnamska firma o rocznym obrocie 60 milionów złotych, oddała do państwowej kasy… 500 złotych podatku.
Na trop nieprawidłowości naprowadziła skarbówkę akcja Straży Grancznej z października 2010, która podejrzewała, że w Wólce Kosowskiej odbywa się handel narkotykami. Narkotyków nie znaleziono, zamiast tego wykryto 76 tys. złotych ukrytych w stertach obuwia i dalsze 1,4 miliona złotych oraz 460 tysięcy dolarów w pomieszczeniach biurowych centrum handlowego. Okazało się, że gotówkę transferowano do Chin i Wietnamu w ramach fikcyjnych transakcji pozwalających uniknąć płacenia podatków.
rp.pl/kresy.pl
Zachodnie sieci handlowe unikają opodatkowania na ogromną skalę i jakoś nie budzi to niepokoju
Rządu .
tagore
Dobrze robią! Skończy się “ziemia obrzezna”, to porządki same przyjdą.