Pomimo krytyki ze strony Ojca Świętego i wielu katolickich intelektualistów kandydat na prezydenta USA Donald Trump umacnia swoje poparcie wśród katolików.

Poparcie wśród katolików obrazuje choćby dobry wynik Trumpa w stanach należących do regionu Nowa Anglia, w którym przeważają katolicy. Trump uzyskał tam 49 proc. głosów, przy czym pośród katolików cieszył się poparciem 53 proc.

Tymczasem dokładnie dwa tygodnie przed wyborami miliarder został wyraźnie skrytykowany przez Ojca Świętego. Podczas podróży powrotnej z Meksyku papież pytany o pomysł Trumpa budowy na granicy amerykańsko-meksykańskiej muru stwierdził, że polityk chcący wznosić mury nie jest chrześcijański.

Sam Trump nie jest katolikiem, ale według własnych słów prezbiterianinem. Jak przypominająca pisząca o sprawie niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna, polityk stwierdził swego czasu, że nie czuł nigdy konieczność proszenia Boga o przebaczenie.

Pomimo tego 80-milionowa wspólnota amerykańskich katolików w znacznej części wspiera Trumpa. W pięciu stanach – Connecticut, Delaware, Maryland, Pensylwanii i Rhode Island – walnie przyczynili się do zwycięstwa Trumpa. Krytyka ze strony papieża Franciszka spowodowała nawet pewien nieznaczny wzrost poparcia.

Żadnego znaczenia dla poparcia Trumpa wśród katolików nie miał też list czterdziestu katolickich intelektualistów, którzy na początku marca wezwali do powstrzymania tego groźnego ich zdaniem polityka.

Trumpa chętniej popierają przy tym konserwatywni biali katolicy niż katolicy pochodzący z Meksyku. Choć ta pierwsza grupa w przeszłości skłaniała się raczej ku umiarkowanym kandydatom republikanów, teraz bez większych oporów powierza swoje głosy Trumpowi. Spore znaczenie może mieć też dość mało entuzjastyczne podejście wielu amerykańskich biskupów do papieża Franciszka.

Jak przekonuje Massimo Faggioli, dyrektor Instytutu Katolicyzmu i Obywatelstwa na Uniwersytecie św. Tomasza, podczas gdy papież skupia się głównie na miłosierdziu, sprawiedliwości społecznej oraz ochronie stworzenia, to wielu amerykańskich biskupów widzi się raczej na froncie walki cywilizacyjnej. Faggioli przekonuje, że wielu wiernych podziela stanowisko episkopatu. Katolicy mają też tęsknić za wizją Ameryki lat 50. i 60… Trump ze swoim hasłem „najpierw Ameryka” odwołuje się właśnie do takich tęsknot.

pch24.pl/ katholisch.de

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply