Podczas wizyty w obozie dla uchodźców w Heidenau w Saksonii, kanclerz Niemiec została wygwizdana przez grupę około 200 mieszkańców przeciwnych przyjmowaniu imigrantów przez Niemcy. Skandowano m.in. „Zdrajczyni, zdrajczyni” i „Jesteśmy motłochem”.

Uczestnicy demonstracji gwizdali i buczeli na Merkel, która wczoraj weszła na teren ośrodka z premierem Saksonii Stanislawem Tillichem i burmistrzem Heidenau Juergenem Opitzem. Krzyczano m.in.: “dla wszystkich znajdują pieniądze, tylko dla nas ich nie ma”.Manifestanci zatrzymywali również samochody przed budynkiem i włączali klaksony. Z kolei w stronę dziennikarzy krzyczano: “prasa kłamie”– niemieckie media informowały bowiem, że ludzie licznie demonstrowali poparcie dla cudzoziemców.

W ośrodku w Heidenau mieszka około 600 azylantów. W miniony weekend doszło tam do gwałtownych protestów. Dochodziło m.in. do starć z policją, w których rannych zostało ponad 30 funkcjonariuszy. Wicekanclerz Sigmar Gabriel nazwał wówczas protestujących “motłochem”– co podchwyciła część demonstrantów.

Kanclerz Merkel nazwała incydenty w Heidenau “zawstydzającymi i odpychającymi”.

Polskieradio.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Niemcy są pod subtelną (mało widoczną) okupacją, która niszczy ich powoli, ale konsekwentnie, np. przez podmianę na geny murzyńskie. A TY Polaku nie ciesz się, bo siedzimy w tym samym szambie co oni.

    • krok
      krok :

      Mieszanka Niemca z muzułmaninem jest łatwa do odgadnięcia, jak mongoł z ruskiem, wyszedł zwyrodnialec, coś jak banderowciec ukrainec. Natomiast mieszanka Polaka z muzułmaninem, może być nie do odgadnięcie. Zbyt dużo przeciwieństw.