Patryk Jaki zapowiedział, ze resort sprawiedliwości będzie analizował, co może zrobić w kwestii blokowania stron środowisk narodowych przez popularny portal społecznościowy. Wcześniej jego przedstawiciele podali, że zamieszczane plakaty tegorocznego Marszu Niepodległości usuwano ze względu na symbol falangi, który uznano za odnoszący się do mowy nienawiści.

Wiceminister Patryk Jaki podkreślił w środę na antenie radiowej Jedynki, że Polska jest “kolebką demokracji i wolności” i „nie ma zgody na cenzurę”.

– Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić, bo rzeczywiście to, co się dzieje na Facebooku, ale również na Twitterze, to woła o pomstę do nieba– powiedział Jaki, odnosząc się do pytania o to, czy prokuratura powinna zająć się blokowaniem stron narodowców oraz treści związanych m.in. z marszem niepodległości. Zdaniem wiceszefa resortu sprawiedliwości, możliwości w tej kwestii są raczej ograniczone, ale uważa, że powinno się je wykorzystać.

– Mogą być tam [na Facebooku] strony, które obrażają Kościół katolicki, wulgarne, nawiązujące do ideologii komunistycznej, natomiast nie może być polskich haseł patriotycznych? Coś tutaj jest nie w porządku i na to absolutnie nie można się zgodzić– powiedział Jaki dodając, że „ewidentnie polskie strony patriotyczne są często szykanowane”, podczas gdy inne traktuje się ulgowo.

Wcześniej także minister cyfryzacji Anna Streżyńska zapowiedziała, że podejmie w tej sprawie działania.

Zdaniem Reduty Dobrego Imienia, „cenzura stosowana przez Facebook” jest naruszeniem Konstytucji i gwarantowanej przez nią swobody wymiany poglądów. Zaznacza, że skoro portal społecznościowy działa w Polsce, to „ma obowiązek stosować się do polskiego porządku prawnego”. Organizacja ta złożyła również dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez administrację Facebooka.

W odpowiedzi na pytania ze strony portalu wPolityce.pl, przedstawiciele Facebooka poinformowali, że „plakaty Marszu Niepodległości były usuwane ze względu na umieszczony na nich symbol Falangi, który jest zakazany na naszej platformie z powodu historycznych odniesień do mowy nienawiści”.

– Po ponownej weryfikacji i wzięciu pod uwagę, że plakat zaprasza na legalną, zarejestrowaną manifestację, zdecydowaliśmy, że może być opublikowany na Facebooku w tym kontekście, mimo że widnieje na nim zabroniony symbol– zaznaczono. Podkreślono również, że pracownicy FB weryfikujący raporty „działają bezstronnie”, a przy sprawdzaniu, czy zgłoszone treści są zgodne z tzw. Standardami Społeczności, „nie biorąc pod uwagę przekonań politycznych ich autorów”.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Profil posła Jakubiaka zablokowany. „Będzie z Facebookiem akcja bez trzymanki”

Popularne profile narodowców znikają z Facebooka. Środowiska narodowe zapowiadają protest

PAP / wpolityce.pl/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply