Na monachijskim cmentarzu Waldfriedhof zniszczono mogiłę lidera jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – Stepana Bandery.

Do wydarzenia doszło prawdopodobnie dzisiaj. Ukraińskie media piszą o wysadzeniu grobu. Polityk nacjonalistycznej partii “Swoboda” Ołeksandr Aroneć, który powiadomił o tym jako pierwszy, napisał, że “kacapy bardziej niż kogokolwiek na świecie boją się martwego Bandery”.

Aroneć otrzymał informację od Wiktora Roha, do którego zadzwonił wcześniej zięć Stepana Bandery, iż na miejscu pracuje policja i przedstawiciele konsulatu Ukrainy.

Polityk nacjonalistycznej ukraińskiej partii podejrzewa, że incydent może mieć na celu przeszkodzenie w pochowaniu szczątków Bandery na Ukrainie.

Z kolei ukraiński minister spraw zaganicznych Pawło Klimkin poinformował, że sprawcy nie próbowali wysadzić grobu, lecz go rozkopać.

zaxid.net/tsn.ua/Kresy.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kewin
    kewin :

    nie powinien mieć żadnego grobu tak jak nie mają tysiące zarżniętych kobiet i dzieci przez bandytów z U.P.A. a państwo polskie powinno się opamiętać do póki nie jest za póżno-pozdrawiam Wołyniaków

    • tutejszym
      tutejszym :

      A może ich rozliczą, nie dadzą chyba rady pogrobowcy podzielić swojego narodu na rabów i banderowców. Przecież będzie olbrzymia bryndza. Chociaż podczas II WŚ UPA zarżnęło ponad 60 tyś. Ukraińców nie chcących służyć im za mięso armatnie. Ukraińcy sami będą zmuszeni zrobić z banderowcami porządek. Ja ich karmić nie będę, kijem od granicy będę odganiał. Według mnie taka opcja też wchodzi w rachubę.