Dyrektor szkoły podstawowej w miejscowości Halmstad na południu Szwecji poinformowała, że używanie flagi państwowej zostało zabronione. „Chcemy być pewni, że nikogo nie urażą” – stwierdził dyrektor Hans Akerman.
Dyrekcja szkoły zdecydowała, że w szkole nie może być żadnych odniesień do szwedzkiej flagi. Dotyczy to również barw i symboli narodowych na przyborach szkolnych, zabawkach. Niedozwolone jest również malowanie twarzy. Wyjątek uczyniono dla obchodów święta flagi, a także przy okazji wymiany z uczniami z innych krajów. Według kierownictwa szkoły, używanie flagi i barw narodowych w innych okolicznościach może prowadzić do „aktów nienawiści”. Jak argumentuje dyrektor, „uczniowie pochodzący z innych krajów mogą poczuć się urażeni, jeśli zobaczą szwedzkie flagi, szczególnie w połączeniu np. z pistoletem-zabawką”. Co prawda wcześniej takich zastrzeżeń nie zgłaszano, ale „nowe zasady są środkiem zapobiegawczym”.
Opisywana szkoła zdążyła już wcześniej wzbudzić zainteresowanie po tym, jak w wyniku decyzji dyrekcji graffiti na jednej ze szkolnych ścian zostało zastąpione przez wizerunek kobiety w seksownych kabaretkach. Wówczas kontrowersyjny pomysł skrytykowały lokalne władze.
tvn24.pl / Kresy.pl
No tak, u nich nikt za przyznanie się do flagi narodowej nie umierał to i takie pokraczne postawy są możliwe.
Na początku te masowe zabierania dzieci za takie pierdoły, jeśli rodzic zmusi odrobić pracę domową, czy każe posprzątać w domu. Teraz już własnej flagi się wstydzą. Świetny przykład skutków dążenia do wszechtolerancji. Chyba mocno policyjny kraj, skoro już nawet boją się że własna flaga może kogoś urazić.
Dyrektor szkoły prawdopodobnie żyd- Akerman