Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyjechał z wizytą do Lwowa. Podczas spotkania z mieszkańcami jeden z obywateli nazwał głowę państwa zdrajcą i nie chciał mu podać ręki.
Podczas wizyty Poroszenki kilku aktywistów reprezentujących kierowców obwodu lwowskiego zadało prezydentowi pytania odnośnie do zwiększenia podatków i akcyzy, które wg nich mają zniszczyć ukraiński rynek samochodowy. Poroszeno wytłumaczył ten krok zwiększeniem potrzeb Ukraińskich Sił Zbrojnych. Prezydent Ukrainy poradził też jednemu z aktywistów “jechać do ATO i bronić kraju”, dodając, że jego syn walczył na wschodzie kraju dwa miesiące.
Prezydent został nazwany również “zdrajcą”, odmówiono podania mu ręki.
Youtube.com / Kresy.pl
“Samoobrona”lwowska słowami swych aktywistów-kierowców wita swego koalicjanta i prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę słowami “kremlowski agent”,”zdrajca”.To szczyt banderowskiej kurtuazji.
czy mieszkańcy Lwowa zamiast kłócić się z czekoladowym prosiakiem z CIA o HOROSZY – nie wolą potańczyć LEZGINKĘ i pośpiewać CZASTUSZKI z Primadonną Mariną Diewiatową?!? https://www.youtube.com/watch?v=uw7xZ9pCDfY