W lesie obwodu moskiewskiego po dziś dzień stoją instalacje zdolne wytworzyć wyładowania o mocy piorunów – do 6 milionów woltów, o długości wiązki do 200 metrów.

“Wieża Tesli” (od znanego badacza zjawiska elektryczności Nikoli Tesli), niegdyś zwana Generatorem Marksa, została wybudowana 60 kilometrów na zachód od Moskwy w latach siedemdziesiątych przez pacowników Instytutu Inżynierii Elektrycznej. Służyła badaniom możliwego wpływu naturalnych piorunów na samoloty i helikoptery. Po upadku Związku Radzieckiego nie jest już właściwie używana, poza sporadycznymi demonstracjami, takimi jak na linkowanym nagraniu. Jego eksploatacja jest niezwykle kosztowna, zużywa bowiem gigantyczne ilości energii.

Niegdyś starannie odizolowana od świata, dziś “Wieża Tesli” jest celem licznych wycieczek dzikich turystów, mimo zakazu zbliżania się do obiektu. Kilku z nich zrobiło nagranie całej instalacji z pomocą zdalnego aparatu latającego.

Nagranie działania megageneratora:

rt.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 12321
    12321 :

    Pisząc artykuł warto się trochę douczyć, aby nie wyjść na kretyna. Dziecko w podstawówce wie, że jednostką mocy jest Wat a nie Wolt.
    6 milionów Woltów wystarczy co najwyżej do wytworzenia wyładowanie o długości ok 10 metrów.
    A ta gigantyczna ilość energii to ile wynosi? 1kWh, 1MWh, 1GWh, 1TWh? Urządzenie ma dużą moc, w to nie wątpię ale do zużycia energii potrzebny jest jeszcze czas.
    No i utożsamianie generatora Marxa z transformatorem Tesli to jakby powiedzieć, że samochód i samolot to jest to samo, bo jednym i drugim możemy się przemieszczać.